Dane polskiego księdza podejrzewanego przez władze Dominikany o pedofilię zostały zamieszczone przez Interpol w bazie osób poszukiwanych. Polska policja może ustalić miejsce jego pobytu, ale na razie nie ma podstaw do zatrzymania - podała Komenda Głowna Policji. Ksiądz michalita Wojciech Gil miał się dopuścić czynów pedofilskich wobec trójki dzieci.
W czwartek Dominikana zwróciła się z prośbą do Interpolu o pomoc w zatrzymaniu polskiego księdza. - Ten człowiek jest widoczny w naszym systemie jako osoba poszukiwana przez Dominikanę. Zamieścił go tam Interpol - powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Mogą ustalić miejsce pobytu
- Polska policja ma jedynie podstawę do tego, by dzisiaj ustalić jego miejsce pobytu. W przypadku ustalenia miejsca pobytu tej osoby, jeśli byłaby na terytorium naszego kraju, taką informację przekażemy do Interpolu, a stamtąd trafi ona na Dominikanę - wyjaśnił rzecznik policji. Sokołowski dodał, że w takiej sytuacji władze Dominikany mogłyby wystąpić z wnioskiem o zatrzymanie, który trafiłby do polskiej prokuratury. - Na dzisiaj nie mamy podstaw prawnych do tego, żeby zatrzymać taką osobę. Mamy jedynie podstawy do tego, żeby ustalić miejsce pobytu takiej osoby - podkreślił Sokołowski.
Polska nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Dominikaną, dlatego nasz kraj nie ma obowiązku wydania Gila.
Duchowny podejrzany o pedofilię
Ksiądz Gil był w Polsce na wakacjach, gdy pod koniec maja pojawiły się wobec niego podejrzenia. Nie wrócił już na Dominikanę, gdzie prowadził parafię w górskiej miejscowości Juncalito. W rozmowach telefonicznych z miejscowymi dziennikarzami zaprzeczał jednak wszystkim oskarżeniom.
Media na Dominikanie podały, że w kościelnym komputerze księdza Wojciecha Gila znaleziono pornografię.
Nieoficjalnie mówi się o 87 tysiącach zdjęć i filmów, prawdopodobnie z udziałem nieletnich. Liczby tej nie potwierdziła prokuratura. Przyznała jednak, że takie materiały znaleziono.
Miejsce pobytu księdza jest nieznane
Nie wiadomo, gdzie przebywa obecnie ks. Gil. Jak ustaliły "Fakty" TVN, po powrocie do kraju duchowny miał przebywać w swojej rodzinnej miejscowości Modlnicy, gdzie dotarło do niego pismo z jego macierzystego Zgromadzenia Księży Michalitów, w którym nakazano mu powrót na Dominikanę. Zakonnik odmówił zastosowania się do polecenia. Mieszkańcy Modlnicy twierdzą jednak, że nie wiedzą, gdzie przebywa obecnie ks. Gil. Milczą na ten temat również michalici.
Polska prokuratura generalna ogłosiła w środę, że zwróciła się z zapytaniem do strony dominikańskiej, czy w prowadzonym przez nią śledztwie występuje polski wątek. Od uzyskanych informacji będą zależały dalsze kroki strony polskiej.
Afera pedofilska
Władze Dominikany badają również sprawę innego polskiego duchownego - byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie, arcybiskupa Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież w związku z podejrzeniami o pedofilię.
12 września rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, zapewnił, że Stolica Apostolska zamierza ściśle współpracować z Dominikaną w sprawie arcybiskupa Wesołowskiego.
Skandal na Dominikanie wybuchł, gdy tamtejsza telewizja nadała reportaż przedstawiający nuncjusza, który odwiedzał miejsca w stolicy kraju słynące z prostytucji nieletnich
Autor: kg,aolsz//bgr / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl, TVN 24