Prezydent Czarnogóry Milo Dziukanović w czasie zorganizowanego przez władze USA wirtualnego Szczytu dla Demokracji stwierdził, że Serbia stara się robić na Bałkanach to, co Rosja robi w swoim sąsiedztwie. Polityk komentował również wpływ wojny w Ukrainie na Bałkany.
- Na Bałkanach mierzymy się z próbą utworzenia serbskiego świata wzorowanego na ruskim mirze. To popycha Serbię do ingerowania w sprawy swoich sąsiadów. Belgrad próbuje władać Czarnogórą, Bośnią i Hercegowiną czy Macedonią Północną - ocenił czarnogórski prezydent.
Dziukanović: Kreml chce zmienić proeuropejski kurs regionu
- Niestety to podejście nie spotkało się dotąd z odpowiednią reakcją naszych zachodnich partnerów - wskazał Dziukanović. - Wydaje mi się, że słusznie zdiagnozowali oni to, co robi Rosja, ale umyka im fakt, że Serbia próbuje robić to samo, chociaż w oczywiście mniejszej skali, na Bałkanach - dodał.
Polityk komentował również wpływ wojny w Ukrainie na Bałkany.
- Rosyjska inwazja na Ukrainę bardzo wyraźnie odbija się na Bałkanach Zachodnich. Wpływy Rosji pojawiły się tu dużo wcześniej. Kreml od 2014 roku chce zmienić proeuropejski i proatlantycki kurs regionu - ostrzegł prezydent Czarnogóry.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/predsjednik_cg