Śledczym nie udało się odczytać zapisów z dwóch czarnych skrzynek samolotu pasażerskiego linii EgyptAir, który w maju z niewyjaśnionych dotąd przyczyn runął do Morza Śródziemnego - poinformował w czwartek przedstawiciel USA, który chciał zachować anonimowość.
Według niego rejestratory parametrów lotu airbusa zostały przetransportowane do francuskiej agencji badania wypadków lotniczych nieopodal Paryża, ponieważ dysponuje ona lepszym sprzętem pozwalającym na odczytanie danych niż władze w Egipcie.
Jak podała agencja Associated Press, przy próbie odczytu zapisów z czarnych skrzynek, które w wyniku katastrofy airbusa uległy poważnym uszkodzeniom, obecni byli w czwartek francuscy i amerykańscy śledczy. Urządzenia rejestrujące wyprodukowała firma Honeywell z USA.
Katastrofa
Obie czarne skrzynki odnaleziono w połowie czerwca. Rejestratory znajdowały się w ogonie samolotu.
Airbus A320 linii EgyptAir runął do Morza Śródziemnego 19 maja podczas lotu z Paryża do Kairu. Na pokładzie samolotu znajdowało się 66 osób, w tym 30 Egipcjan i 15 Francuzów. Wszyscy zginęli.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CIVIL AVIATION MINISTRY