Kobieta z chińskiej prowincji Syczuan spotkała się ze swoimi rodzicami po raz pierwszy od czasu, gdy została uprowadzona przed 17 laty. Jak podaje "South China Morning Post", 22-latka skontaktowała się z ojcem po tym, jak zauważyła podobieństwo między sobą a portretem poszukiwanej osoby, udostępnionym przez mężczyznę w mediach społecznościowych. Sprawa wywołała w Chinach debatę na temat uprowadzeń dzieci.
Jinrong Zhong miała cztery i pół roku, gdy w 2006 roku została porwana po tym, jak rodzice zgubili ją na ulicy w Chengdu, mieście w chińskiej prowincji Syczuan. "Zhong została sprzedana swoim adopcyjnym rodzicom i dorastała w Bazhong w Syczuanie, około 300 km od miejsca, w którym się zgubiła" - przekazał w sobotę hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Dzięki portretowi spotkał się z córką po 17 latach
Ojciec 22-letniej obecnie kobiety, Rengui Zhong, zrezygnował z pracy, by poświęcić się poszukiwaniom córki w całych Chinach, a przy tym "zaciągnął ogromne długi". - Kontynuowanie poszukiwań mojej córki było jedynym sposobem na poczucie, że jestem ojcem - stwierdził Zhong, cytowany przez "SCMP". W 2018 mężczyzna zlecił wykonanie portretu nastoletniej zaginionej na podstawie opisów jej wyglądu z czasów dzieciństwa. Gotowy portret umieścił na tablicach ogłoszeniowych, a także w nagraniu na platformie Douyin, czyli chińskiej wersji TikToka.
Zhong, już świadoma, że została adoptowana, dostrzegła podobieństwa między sobą a portretem. Jak podało "SCMP", "natychmiast skontaktowała się z ojcem", a badania DNA potwierdziły, że 21-latka, będąca obecnie mężatką i matką chłopca, oraz ojciec poszukujący córki są ze sobą spokrewnieni. 2 listopada Zhong spotkała się ze swoimi biologicznymi rodzicami po raz pierwszy od 17 lat. "Moja córka została odnaleziona. Dziękuję za troskę i pomoc niesioną mojej rodzinie przez te wszystkie lata" - przekazał Rengui Zhong w mediach społecznościowych.
Debata na temat uprowadzeń dzieci
"SCMP" zwróciło uwagę, że sprawa wywołała w Chinach debatę na temat uprowadzeń dzieci w tym kraju. Przez kilkadziesiąt lat porwania dzieci, które znajdowały chętnych "nabywców" w związku z rządową polityką jednego dziecka, były w Chinach poważnym problemem.
W 2021 roku BBC wskazało, że problem ten istnieje nadal i co roku uprowadzane są tysiące dzieci. Dotyczy to zwłaszcza małych chłopców, ponieważ chińskie rodziny tradycyjnie pragną mieć męskiego dziedzica. Szacuje się, że w 2015 roku w Chinach porwano około 20 tysięcy dzieci, które zostały sprzedane do adopcji w kraju i za granicą. Na początku zeszłego roku portal "China Daily" donosił, że według chińskich władz w 2021 roku policja odnalazła ponad 10 tys. zaginionych i uprowadzonych dzieci.
Źródło: South China Morning Post, China Daily, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: South China Morning Post