Chwilę grozy przeżyli sąsiedzi czterolatka, który wdrapał się na parapet okienny i wypadł przed okno. Zaczepił głową o metalową kratę zabezpieczającą i zawisł 20 metrów nad ziemią.
Do incydentu doszło w Shenzhen w południowo-zachodnich Chinach w piątek.
Sąsiedzi natychmiast zorientowali się, że chłopiec potrzebuje pomocy i na chodniku rozciągnęli prześcieradło, by złapać dziecko, jeśli wysunęłoby się spomiędzy metalowych prętów.
"Nie zdradził nam swojego imienia"
Około 30-letni mężczyzna wspiął się po balkonach na szóste piętro i próbował od dołu wepchnąć dziecko z powrotem. Wtedy drzwi do mieszkania zdołali wyważyć sąsiedzi, którzy odebrali chłopca.
Chińskie media nie informują, gdzie w czasie incydentu byli rodzice chłopca.
Nie wiadomo, kim był bohater, który uratował życie czterolatkowi. - Nie zdradził nam swojego imienia. To musi być bardzo dobry człowiek - powiedział jeden ze świadków zdarzenia.
Autor: pk/kk / Źródło: Reuters