O czwartkowym liście grupy kongresmenów do burmistrza Waszyngtonu Vincenta Graya z taką propozycją donoszą w piątek amerykańskie media.Zdaniem kongresmenów zmiana nazwy ulicy, przynajmniej na odcinku, przy którym w Waszyngtonie znajduje się chińska ambasada, wesprze chińskich działaczy praw człowieka w czasach, kiedy Pekin próbuje cenzurować wszelkie odniesienia do prodemokratycznych protestów studenckich i masakry uczestników 4 czerwca 1989 roku.
"Ten skromny krok niewątpliwie da nadzieję Chińczykom, którzy nadal tęsknią za podstawowymi prawami człowieka i demokracją przedstawicielską, a ich ciemiężcom przypomni, że są w rzeczywistości po złej stronie historii" - napisali kongresmeni.
Więzień sumienia
Pisarz Liu Xiaobo został uwięziony za udział w protestach na placu Tiananmen. W 2009 roku skazano go ponownie na 11 lat więzienia za działalność wywrotową po przygotowaniu przez niego petycji, w której domagał się demokratyzacji kraju. Kiedy w następnym roku przyznano mu Pokojową Nagrodę Nobla, oburzone Chiny zamroziły stosunki dyplomatyczne z Oslo.Ambasada Chin w budynku zaprojektowanym przez słynnego chińskiego architekta I.M. Pei, laureata Nagrody Pritzkera i autora szklanej piramidy na dziedzińcu Luwru, leży na północnym zachodzie amerykańskiej stolicy.Podczas zimnej wojny miasto Waszyngton przemianowało ulicę, przy której leżała ambasada ZSRR, na ulicę rosyjskiego dysydenta Andrieja Sacharowa.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia