"Chciał dać Polsce klasę i honor"

Michael Jackson kochał Polskę
Michael Jackson kochał Polskę
TVN24
Michael Jackson kochał PolskęTVN24

Michael Jackson kochał Polskę i wiązał z nią poważne plany. - Chcę dać Polsce klasę i honor, Polska musi być krajem widocznym na mapie - mówił król popu w 1997 roku. Reporterzy programu "Polska i Świat" dotarli do rodziny, która była w bliskiej przyjaźni z artystą. Wspomnień jest mnóstwo - wszystkie są jak najlepsze.

Wszystko zaczęło się w 1996 roku podczas pierwszej wizyty Michaela Jacksona w Polsce. Artysta odwiedził wtedy sklep z zabawkami należący do rodziny Tourel, bo chciał zobaczyć, czym bawią się dzieci w Polsce. - Przyszedł do naszego sklepu. Był zafascynowany. Rozmawialiśmy, pytał, czym bawią się dzieci - opowiada właściciel sklepu Jacques Tourel. - Wtedy powiedziałem mu: Michael, musimy zbudować w Polsce park rozrywki! - dodaje. Jackson odpowiedział: Czemu nie!

Z rozmów telefonicznych Michela Jacquesem z zachowało się niezwykłe nagranie. - Polska musi być krajem widocznym na mapie. A teraz trochę z niej znikła. Wszyscy kpią i opowiadają dowcipy o Polakach. Ja chcę dać Polsce klasę i honor - mówił Jackson.

- Powiedział też, że skoro ma budować park rozrywki, to chce mieć też rezydencję. I skupić się na Polsce - twierdzi Tourel. Jak dodaje, Jackson szukał miejsca, by zbudować zamek w okolicach Wrocławia lub Otwocka.

"Michael poważnie myślał o Polsce"

Te plany spaliły jednak na panewce. Dlaczego? - W 1997 roku Polska nie była gotowa do przyjęcia takiej inwestycji - mówi żona Jacquesa, Jolanta. Jej zdaniem, plany muzyka wobec Polski były poważne, o czym świadczą wizyty jego adwokatów, plany biznesowe przedstawiane naszym władzom. Ale niestety konflikty polityczne doprowadziły do ich upadku.

Według rodziny Tourelów, Jackson myślał również o kupieniu hotelu Bristol i przekształceniu go w najlepszy hotel świata.

"Chciał, żeby dzieci wokół niego były szczęśliwe"

Polska musi być krajem widocznym na mapie. A teraz trochę z niej znikła. Wszyscy kpią i opowiadają dowcipy o Polakach. Ja chcę dać Polsce klasę i honor. Michael Jackson w rozmowie z Jacquesem Tourelem

Córka Jacquesa i Jolanty, Marielle, przyznaje, że ma bardzo wiele dobrych wspomnień związanych z muzykiem. - Jego celem było to, żeby dzieci wokół niego były szczęśliwe - opowiada. Dodaje, że wiele razy pytano ją o to, czy Jackson kiedykolwiek zachowywał się w nieodpowiedni sposób w stosunku do dzieci. - Nigdy nie robił niczego kontrowersyjnego, ja i moja rodzina zawsze będziemy tak mówić - twierdzi. - On nie miał prawdziwego dzieciństwa i dlatego chciał, żeby inne dzieci takie miały - dodaje.

W historii znajomości z Jacksonem były jednak również dramatyczne chwile. Jak mówi Jolanta Tourel, podczas wizyty w Paryżu została wzięta za żonę muzyka - Debbie Rowe. - Wchodzę z nim do hotelu na pełnym luzie, ktoś się odwraca, piszczy i tłum się na nas rzuca. Miałam powyrywane włosy, oderwane guziki. Według niej, tak reagowali ci, którzy Jacksona nie znali.

Rodzina Tourelów twierdzi również, że gazety pełne były kłamstw na temat artysty. - Podczas pobytu w Tajwanie przygotowano pokój wypełniony wodą mineralną, bo jedna z gazet napisała, że Jackson tylko takiej używa do kąpieli - opowiada Jacques.

Ciemna strona legendy

Chociaż opowieść rodziny Tourel rysuje jasny obraz muzyka, trudno zaprzeczyć, że jego życiorys pełen był kontrowersyjnych wydarzeń. Pierwszym z jego elementów było wybielanie skóry przez piosenkarza. Oliwy do ognia dodały wielokrotne operacje plastyczne.

Znacznie poważniejszą plamą w życiorysie piosenkarza są jednak zarzuty pedofilli. W 1995 roku Michael Jackson został oskarżony o seksualne molestowanie 13-letniego Jordana Chandlera. Strony doszły do porozumienia rok później, kiedy Jackson zapłacił chłopcu nieznaną sumę pieniędzy w zamian za wycofanie oskarżenia.

W 2004 roku artysta został ponownie oskarżony przez nieletniego chłopca o molestowanie seksualne. Proces z powództwa 13-letniego Gavina Arvizo rozpoczął się w styczniu 2005 roku i trwał kilka miesięcy. W czerwcu 2005 ława przysięgłych sądu w Santa Maria w Kalifornii wydała wyrok uniewinniający. Dopatrzyła się rozbieżności w zeznaniach świadków.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24