Działacze społeczni w Osetii Północnej chcą, aby prezydent Władimir Putin zakazał poboru ich rodaków na wojnę z Ukrainą - napisał niezależny rosyjskojęzyczny portal "The Moscow Times". Liderzy 12 lokalnych organizacji opublikowali w tej sprawie apel do szefa republiki Siergieja Meniajły.
Apel ukazał na popularnym rosyjskim portalu społecznościowym Vkontaktie. Podpisali się pod nim przewodniczący 12 organizacji społecznych, w tym ataman Dawid Badziew, szef oddziału społeczności kozackiej we Władykaukazie. Jej niektórzy członkowie walczą na Ukrainie w batalionie ochotniczym.
Do apelu przyłączyły się organizacje patriotyczne, związkowe, a także broniące praw człowieka - napisał niezależny rosyjskojęzyczny portal "The Moscow Times".
Domagają się ujawnienia strat
Autorzy apelu domagają się w liście otwartym, zaadresowanym do szefa republiki Siergieja Mieniajły, ujawnienia strat rodaków na ukraińskim froncie. Szacują, że na wojnie zginęło co najmniej tysiąc Osetyjczyków, a mieszkańcy republiki mają prawo o tym wiedzieć. Działacze społeczni zażądali także, by Meniajło ogłosił tygodniową żałobę.
Autorzy apelu uważają ponadto, że Mieniajło powinien zwrócić się do prezydenta Władimira Putina i poprosić go o wprowadzenie zakazu poboru do wojska mieszkańców republiki, a także zdemobilizowania tych, którzy już walczą. "Na froncie nadal ginie młodzież Osetii, ciała młodych zapełniają cmentarze we Władykaukazie" - podkreślili działacze społeczni.
Na wniosek prokuratury wojskowej
Według obliczeń Radia Swoboda, opartych na otwartych źródłach, w wojnie w Ukrainie zginęło co najmniej 598 mieszkańców Osetii Północnej. To trzeci wskaźnik wśród regionów Kaukazu Północnego. Pierwsze miejsce pod względem liczby potwierdzonych ofiar śmiertelnych zajmuje Dagestan - 1138 osób, drugie - Kraj Stawropolski - odnotowała rozgłośnia. Szacunki te mogą być znacznie zaniżone.
W marcu 2023 roku, na wniosek prokuratury wojskowej we Władykaukazie, zablokowano cztery strony internetowe, które informowały o stratach armii rosyjskiej w czasie wojny z Ukrainą. We wszystkich sprawach prokuratura podejmowała decyzję w oparciu o "tajemnicę państwową i ochronę danych osobowych" - przypomniało Radio Swoboda.
Według niezależnych rosyjskojęzycznych portali Mediazona i Meduza, a także rosyjskiej sekcji BBC, od początku inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainie zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy.
Sztab generalny w Kijowie podaje, że armia rosyjska od początku agresji straciła ponad 585 tysięcy wojskowych, nie precyzując, ilu z nich zginęło, a ilu zostało rannych.
Źródło: The Moscow Times, Radio Swoboda, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru