Seria nalotów na Charków. Trafiony blok w centrum miasta

Źródło:
Reuters, PAP

Rosja w jeden dzień siedem razy uderzała w dzielnice mieszkalne Charkowa - poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow. W związku z serią nalotów rannych zostało co najmniej dwadzieścia osób, w tym troje dzieci. Prokuratorzy ustalili, że Rosjanie używali bomb kierowanych. Jedna z nich uderzyła w blok mieszkalny w centrum miasta.

Charków - drugie co do wielkości miasto Ukrainy - od dawna jest celem rosyjskich ataków, ale w ostatnich miesiącach stały się one bardziej intensywne. Rosjanie uderzają w infrastrukturę energetyczną i cywilną. Szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow powiedział, że Rosja w jeden dzień siedem razy uderzała w dzielnice mieszkalne Charkowa.

Władze poinformowały, że we wtorek Rosja przeprowadziła serię nalotów na obszary mieszkalne w Charkowie w północno-wschodniej Ukrainie, raniąc co najmniej 20 osób. Jednym z trafionych obiektów był dwudziestopiętrowy budynek mieszkalny w centrum miasta. Wcześniej informowano, że trafiony blok ma dwanaście pięter.

Zobacz też: Brytyjski wywiad: mało realne, by Rosja zajęła Charków bez dodatkowych sił

Prokuratorzy regionalni stwierdzili, że Rosja użyła w tym ataku swoich nowych kierowanych bomb UMPB D-30. Ustalili także, że w innym miejscu co najmniej 15 garaży w pobliżu budynku mieszkalnego zapaliło się w wyniku trafienia bombami.

"Dwadzieścia osób zostało rannych i miało ostrą reakcję stresową" - podali prokuratorzy na Telegramie. Dodano, że wśród poszkodowanych jest troje dzieci.

Prokuratura wszczęła postępowania karne

Prokuratura wszczęła z kolei dwa postępowania karne w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjskie wojsko w przygranicznej miejscowości obwodu charkowskiego.

"Według śledztwa 14 maja 2024 r. we wsi Starycia rosyjski żołnierz zastrzelił z bliskiej odległości 46-letniego mieszkańca. Wiadomo również, że 14 maja podczas zbrojnego ataku okupantów zaginął cywil" - czytamy w komunikacie.

Wcześniej Syniehubow przekazał, że Rosjanie nadal próbują posuwać się naprzód w najbliższych okolicach Wowczańska. Na północnych obrzeżach miasta trwają walki.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył we wtorek, że sytuacja w Wowczańsku jest pod kontrolą. "Kontynuowane są działania polegające na przeczesywaniu budynków w Wowczańsku" - podano w najnowszym raporcie zamieszczonym na Facebooku.

Autorka/Autor:ek/dap

Źródło: Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: DSNS/Facebook