Ajatollah Ali Chamenei zagroził, że Teheran będzie łamał kolejne postanowienia międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego, jeśli inne strony umowy nie zaczną chronić jego interesów. Wcześniej ostrzegali przed tym inni przedstawiciele Iranu, duchowy i polityczny przywódca Iranu zrobił to we wtorek po raz pierwszy.
Chamenei oskarżył Francję, Wielką Brytanię i Niemcy - które są sygnatariuszami paktu - o to, że nie wypełniają zobowiązań wynikających z tej umowy, dotyczących zagwarantowania Iranowi dostępu do światowych rynków.
- Zaczęliśmy odchodzić od naszych zobowiązań i ten trend będzie kontynuowany - zagroził Chamenei w wystąpieniu telewizyjnym.
We wtorek Chamenei po raz pierwszy zagroził, że Iran będzie łamał kolejne postanowienia układu, ale wcześniej ostrzegali przed tym inni przedstawiciele Iranu.
W poniedziałek rzecznik irańskiej organizacji ds. energetyki jądrowej (AEOI) oświadczył, że Iran może powrócić do sytuacji, która panowała przed zawarciem międzynarodowej umowy.
"Republika Islamska nie zostawi tej niegodziwości bez odpowiedzi"
Teheran domaga się też uwolnienia jego tankowca Grace 1, który na początku lipca został zatrzymany przez władze brytyjskie na Gibraltarze w związku z obawami, że transportuje ropę do Syrii, co byłoby złamaniem międzynarodowych restrykcji.
Chamenei nazwał decyzję o zatrzymaniu Grace 1 "piractwem" Wielkiej Brytanii i zagroził, że "Republika Islamska nie zostawi tej niegodziwości bez odpowiedzi i zareaguje we właściwym czasie i właściwym miejscu".
W sobotę szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem i zapewnił go, że Londyn chce rozwiązać problem tankowca Grace 1 bez eskalacji napięć.
Porozumienie nuklearne z Iranem
Porozumienie nuklearne, zawarte po latach negocjacji między Teheranem a grupą sześciu państw (Chiny, Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania, Rosja i Niemcy) przewiduje ograniczenie irańskiego programu nuklearnego w zamian za stopniowe znoszenie sankcji międzynarodowych przeciwko Iranowi.
Iran od miesięcy apeluje do państw, które wciąż są stronami porozumienia, o pomoc w kwestii sankcji, zwłaszcza o możliwość sprzedaży ropy i o wyciągnięcie irańskiego systemu finansowego z izolacji nałożonej przez USA.
Teheran jest rozczarowany postawą europejskich stron porozumienia, które obiecały utrzymać je w mocy, gdy prezydent Donald Trump w maju 2018 roku wycofał z niego Stany Zjednoczone i nałożył surowe sankcje na Teheran. Paryż, Berlin i Londyn były temu tak dalece przeciwne, że Unia Europejska planowała nawet stworzenie mechanizmu handlowego, który pozwoliłby na utrzymanie kontaktów handlowych z Iranem bez rozliczeń w dolarach.
Pomysł ten nie wszedł w życie, zwłaszcza że sankcje, jakie Waszyngton nałożył na Iran, mogą też objąć wszystkie podmioty, które będą utrzymywać relacje handlowe z Republiką Islamską.
W zeszłym tygodniu minął termin wyznaczony przez Teheran państwom europejskim na zaoferowanie nowych warunków układu. 7 lipca irański rząd zapowiedział, że jeśli sygnatariusze nie zezwolą na eksport irańskiej ropy, Teheran co 60 dni będzie dalej ograniczał swoje zobowiązania wynikające z tej umowy.
Autor: ft//kg//kwoj / Źródło: PAP