W środę Bruce Willis uhonorował toastem żołnierzy i weteranów. - Za prawdziwych bohaterów - powiedział mając na myśli amerykańskich żołnierzy. Miało to miejsce w Nowym Jorku podczas imprezy w Intrepid Air, Sea and Space Museum.
- Za wszystkich w siłach zbrojnych którzy nie mogą być dziś z nami na "Intrepid". Za tych którzy pełnią służbę. Kobiety i mężczyzn, którzy służyli i nadal służą. Kochamy was. Za prawdziwych bohaterów - brzmiał pełny toast.
Wznieśli toast polską wódką
Gwiazdor kina akcji mówiąc o armii zachowywał pokorę. Twierdził, że nigdy nie porównywałby własnych doświadczeń na ekranie z tym co amerykańscy żołnierze robią na co dzień.
- Myślę, że każdy kto broni tych dla których wolność jest wartością, albo broni przyjaciół, czy najbliższych przed utratą wolności, każdy kto to robi, jest wielki - powiedział Willis. - To nie są żarty, ani film. To w ogóle nie jest filmowa rzecz, kiedy bronisz przyjaciół i rodziny - dodał.
Wódka, którą gwiazdor wypił z obecnymi na sali żołnierzami, była polska.
Muzeum na wodzie
Intrepid Sea-Air-Space Museum stworzył dziennikarz Michael Stern oraz filantrop i nowojorski inwestor budowlany Zachary Fisher. Założyli oni fundację Intrepid Museum Foundation, której celem miało być uratowanie lotniskowca "Intrepid" od pocięcia na złom i utworzenie z niego muzeum.
To dzięki ich staraniom i grupie wspomagających ich entuzjastów w 1982 roku otwarto to amerykańskie muzeum, w którego zbiorach jest m.in. lotniskowiec USS "Intrepid" i okręt podwodny USS "Growler".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters