Były zastępca Osamy bin Ladena i główny rzecznik Al-Kaidy Egipcjanin Ajman al-Zawahiri powiedział w nagraniu wideo umieszczonym w środę w zasobach portalu YouTube, że Stany Zjednoczone po śmierci bin Ladena stanęły w obliczu muzułmańskiej rebelii.
Zawahiri dużą część 28-minutowego nagrania poświęcił upamiętnieniu zabitego w maju w Pakistanie szefa Al-Kaidy. Organizacja nie wyznaczyła dotąd następcy bin Ladena.
- Obecnie, i dzięki niech będą Bogu, Ameryka (USA) nie stoi w obliczu jednostki czy ugrupowania (...) lecz zbuntowanego narodu, który przebudził się ze snu w trakcie renesansu dżihadu (świętej wojny) i który rzuca im zewsząd wyzwanie - powiedział Zawahiri, zapowiadając kontynuowanie świętej wojny przeciwko Zachodowi.
- Musimy iść dalej drogą dżihadu, aby wygnać najeźdźców z ziem muzułmańskich - powiedział pokazany z kałasznikowem u boku Zawahiri, zwracając się do "ludu muzułmańskiego".
"Pionier dżihadu przeciwko komunistom"
Szejk Osama bin Laden zawsze będzie źródłem strachu i obaw dla USA i Izraela, ich sojuszników z krucjaty i ich skorumpowanych agentóW. Ajman al-Zawahiri
Jest to pierwsze nagranie wideo Zawahiriego zarejestrowane po śmierci bin Ladena. Oddając mu hołd, Zawahiri powiedział, że bin Laden, "pionier dżihadu przeciwko komunistom, a potem krzyżowcom" (Amerykanom i ich sojusznikom), który "przerażał za swego życia Amerykę, nie przestaje przerażać jej i po śmierci, do tego stopnia, że (Amerykanie) bali się, by spoczął w grobie", i wrzucili jego szczątki do morza.
- Szejk Osama bin Laden zawsze będzie źródłem strachu i obaw dla USA i Izraela, ich sojuszników z krucjaty i ich skorumpowanych agentów - powiedział, przypominając słowa zabitego przywódcy: "Zachód nigdy nie będzie bezpieczny, dopóki żyjemy i dopóki nie wyjdą z naszego kraju".
Obalić "wojskowych najemników"
W tym kontekście Zawahiri wezwał "wszystkich mudżahedinów w Afganistanie, Pakistanie, Iraku, Somalii, na Półwyspie Arabskim i w muzułmańskim Maghrebie" do "zdwojenia wysiłków w dżihadzie przeciwko krzyżowcom i ich agentom". Zachęcał również Pakistańczyków do obalenia "wojskowych najemników i ich skorumpowanych polityków, którzy przekształcili Pakistan w amerykańską kolonię".
Witając z zadowoleniem ludowe powstania w Tunezji, Egipcie, Libii, Syrii i Jemenie, zapewnił, że manifestujący tam młodzi mają poparcie Al-Kaidy. Wezwał też Syryjczyków do kontynuowania "walki i dżihadu przeciwko skorumpowanemu i zbrodniczemu reżimowi" prezydenta Baszara el-Asada.
Aż do szariatu
Zawahiri przestrzegł Jemeńczyków, którzy domagają się ustąpienia prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, przed "polityczną manipulacją" ze strony mediatorów z krajów Zatoki Perskiej, którym - jak mówił - może zależeć na udaremnieniu "błogosławionej rewolucji".
- Kontynuujcie waszą rewoltę aż do ustanowienia systemu, który zastosuje szariat - wezwał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: klatka z nagrania al-Zawahiriego