Pracownicy kolonii karnej w Homlu od października zeszłego roku nie przekazują listów znanej białoruskiej opozycjonistce Maryi Kalesnikawej. Drą je na jej oczach - pisze niezależny białoruski portal Nowy Czas. Opowiada także o znęcaniu się nad innymi kobietami osadzonymi w tym miejscu.
Nowy Czas napisał, powołując się na własne źródła, że nad znaną opozycjonistką osadzoną w kolonii numer 4 w Homlu, pracownicy kolonii karnej znęcają się na różne sposoby. "Kiedyś Kalesnikawa zwróciła się o pomoc lekarską, jednak medyków "nie dopuszczano do niej przez długi czas" - przekazał niezależny portal.
Rozmówca Nowego Czasu utrzymywał, że pracownicy kolonii od października zeszłego roku nie przekazują Kalesnikawej listów, "drą je na jej oczach".
"Nie mogła podejść do stołu z lekami"
Pracownicy znęcają się także nad innymi osadzonymi kobietami. Mogą na przykład do ostatniej chwili nie mówić, że będą miały widzenie z bliskimi albo w ostatniej chwili je odwołać - podał Nowy Czas. "Mogą też wmawiać więźniarce, której mąż został zatrzymany, że to ona jest winna jego uwięzienia" - mówił rozmówca portalu.
Nad osadzonymi mają znęcać się nawet lekarze więzienni. "Jedna z więźniarek miała problemy z ciśnieniem, czasem traciła przytomność. Chcieli jej podać jakąś pigułkę, ale kobieta nie mogła nawet podejść do stołu z lekami. Wstawała i upadała, wstawała i upadała. Wtedy lekarz powiedział jej: nie możesz iść? To pełznij" - napisał Nowy Czas, powołując się na relację świadków.
Współpracowniczka Babaryki i Cichanouskiej
Kalesnikawa najpierw była współpracowniczką byłego bankiera i opozycjonisty Wiktara Babaryki, który zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich na Białorusi, a po jego zatrzymaniu i uwięzieniu współpracowała ze Swiatłaną Cichanouską, kandydatką w wyborach prezydenckich w 2020 roku i główną rywalką białoruskiego przywódcy Alaksandra Łukaszenki.
W kwietniu 2021 roku, w politycznym procesie, Kalesnikawa została skazana na 11 lat więzienia.
Obrońcy praw człowieka uznali opozycjonistkę za więźnia politycznego. Krewni Kalesnikawej otrzymali od niej ostatni list 15 lutego 2023 roku. Władze białoruskie nie przekazują jej rodzinie żadnych informacji na jej temat.
Źródło: Nowy Czas
Źródło zdjęcia głównego: TUT.by