Młodzi Belgowie, którzy byli na imprezowych wakacjach na Costa Brava w Hiszpanii uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa. Mimo to części z nich udało się wejść do samolotu, korzystając z luki w systemie.
Około 20 młodych Belgów, którzy byli na wakacjach z młodzieżową organizacją podróżniczą Jongerentravel, uzyskało pozytywny wynik testu PCR. Został on przeprowadzony w oficjalnych hiszpańskich ośrodkach testowych - powiedziała Katrien Corens z Jongerentravel.
Mimo pozytywnego testu, części z nich udało się wejść do samolotu, korzystając z luki w systemie. To dlatego, że Belgowie powracający z tzw. czerwonej strefy (kraju, w którym sytuacja epidemiczna jest zła - każde państwo może stworzyć własną listę) muszą jedynie przedstawić swój Formularz Lokalizacji Pasażera (PLF) po przylocie.
Osoby bez certyfikatu COVID muszą zostać przebadane po powrocie do Belgii i pozostają w kwarantannie, aż otrzymają negatywny wynik testu. Dlatego linie lotnicze nie proszą o negatywny wynik testu PCR Belgów, którzy chcą wrócić do swojego kraju.
Dodatkowo młodzi ludzie otrzymali bilety lotnicze od swoich rodziców, a organizator dowiedziała się o tym dopiero po czasie. - System nie jest właściwy. Więc możesz po prostu odlecieć z ciemnoczerwonej strefy po pozytywnym wyniku testu? To szaleństwo - stwierdziła Katrien Corens.
Wirusolog i międzyfederalny rzecznik ds. COVID-19 Steven Van Gucht zwrócił uwagę, że każdy, kto zostanie zarażony za granicą, musi pozostać tam, aby poddać się kwarantannie.
Źródło: PAP