Albert II, były król Belgów, jest krytykowany we Francji za "nadmierne zużycie wody" w swej wiejskiej rezydencji w tym kraju - podał dziennik "Het Laatste Nieuws". Zarzuty dotyczą też między innymi byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego oraz Wielkiego Księcia Luksemburga Henryka, którzy również posiadają nieruchomości w tej części Francji.
Francuskie media ujawniły dokument, z którego wynika, że basen wiejskiej rezydencji byłego króla w Chateauneuf-Grasse na południu Francji zużywa ogromne ilości wody w czasie, gdy na mieszkańców tej części kraju nałożone są ograniczenia z powodu suszy.
Utrzymująca się we Francji susza skłoniła władze do podjęcia pilnych działań: od podwyżek cen wody po zakaz napełniania basenów - napisał belgijski dziennik. Okazuje się jednak, że nie wszyscy stosują się do tych restrykcji. Jedną z tych osób jest Albert II, który abdykował w 2013 roku.
"Zużywają więcej wody niż dom spokojnej starości"
Jak podał francuski dziennik "Liberation" zarzut nadmiernego zużycia wody dotyczy też m.in. byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego oraz Wielkiego Księcia Luksemburga Henryka, którzy również posiadają nieruchomości w tej części Francji.
- Niektórzy właściciele zużywają więcej wody niż dom spokojnej starości z 200 mieszkańcami - powiedział gazecie burmistrz Chateauneuf-Grasse Emmanuel Delmotte.
Tymczasem służby prasowe Alberta II przekazały mediom informację, że zarzut jest "niesprawiedliwy", bowiem wysokie zużycie wody było wynikiem awarii. "Albert II i jego małżonka Paola są świadomi suszy i przestrzegają ograniczeń" - cytuje portal RTBF oświadczenie służb prasowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock