Jeśli Korea Północna zaatakuje jeszcze raz, Seul przeprowadzi "ogromny odwet" - zapowiedział południowokoreański prezydent Li Miung Bak. To jego reakcja na wtorkowy atak północnokoreańskiej artylerii na wyspę Yeonpyeong na Morzu Żółtym.
Prezydent Korei Południowej zaznaczył, że "przeprowadzony (przez Północ) na oślep atak na cywilów nie będzie tolerowany".
Wypowiedź prezydenta została zamieszczona na jego stronie internetowej.
Wymiana ognia
Do ostrzału południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong na Morzu Żółtym doszło we wtorek. W wyniku ostrzału zginęło co najmniej dwóch południowokoreańskich żołnierzy, a 18 zostało rannych; stan dwóch z nich jest poważny. W płomieniach stanęło kilkadziesiąt budynków.
Korea Płd. odpowiedziała na atak ogniem i wysłała w okolice wyspy swoje myśliwce.
Wymianę ognia między Koreami potępiły między innymi Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Rosja i Japonia. Wiele krajów na całym świecie wyraziło swoje zaniepokojenie, w tym również Polska. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest głęboko zaniepokojone wymianą ognia wokół południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong, w wyniku czego są zabici i ranni. Wciąż analizujemy napływające stamtąd informacje" - napisał w komunikacie rzecznik resortu Marcin Bosacki.
Źródło: PAP, lex.pl