Rosyjska sekcja BBC w środowej publikacji opisała historię dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji generała Aleksandra Łapina, który uhonorował swojego syna, czołgistę, za "osiągnięcia" w czasie dowodzenia ofensywą na Sumy i Czernihów. "Ofensywa była nieudana, co już wtedy było jasne. W dniu, w którym kanał Ministerstwa Obrony nadał relację o nagrodach, armia rosyjska wycofywała się z kierunków czernihowskiego i kijowskiego" - zauważyli dziennikarze BBC.
"Dwóch bardzo podobnych do siebie mężczyzn w pełnym bojowym rynsztunku, nowoczesnych hełmach i kamizelkach kuloodpornych podało sobie ręce na tle połamanego ogrodzenia i pobielonych ukraińskich chat w jednej z wiosek w obwodzie czernihowskim" - tak BBC opisała uroczystość odznaczenia żołnierzy rosyjskich, którzy wykazali się "odwagą" w czasie "wyzwolenia wsi i miast obwodu czernihowskiego".
Odznaczenia wręczał pod koniec marca dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji generał Aleksandr Łapin. Jednym z uhonorowanych, jak ustaliła rosyjska sekcja BBC, był jego 36-letni syn, podpułkownik Denis Łapin.
Łapin dowodzi 1. Pułkiem Pancernym Gwardii, który wchodzi w skład dywizji tamańskiej, znanej z czasów II wojny światowej. "To jednostka wojskowa nr 58198. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy wymienił ten pułk wśród tych oddziałów, które brały udział w inwazji zbrojnej w Ukrainie" - podała BBC. Jak podkreśliła, "sądząc po dostępnych informacjach o Łapinie młodszym, jego ojciec zawsze miał możliwość kontrolowania przebiegu kariery wojskowej syna".
Na placu Czerwonym i w niewoli
Czołgi 1. Pułku Pancernego Gwardii uczestniczą między między innymi w paradach zwycięstwa organizowanych, co roku 9 maja, na placu Czerwonym w Moskwie. Kiedy Rosja dokonała inwazji zbrojnej na Ukrainę, około 30 czołgów pułku zostało przerzuconych przez rosyjską granicę na terytorium Ukrainy - relacjonowała BBC.
W zeszłym roku, w czasie parady zwycięstwa, kolumną czołgów, przejeżdżających przez plac Czerwony, dowodził kapitan Rasim Tagijew. W tym roku, w marcu, czołgista trafił do ukraińskiej niewoli, co ujawniły w opublikowanym nagraniu tamtejsze siły zbrojne. Tagijew miał powiedzieć, że 24 lutego kolumna rosyjskich czołgów została przerzucona przez granicę z Ukrainą. Jej dowódcą był Denis Łapin. Jeniec mówił także, że do granicy z Ukrainą dowództwo informowało wojskowych, że chodzi o ćwiczenia. Gdy czołgi przekroczyły granicę, żołnierze zdali sobie sprawę, że są na wojnie.
Nie tylko Tagijew został złapany. Ukraińcy pojmali co najmniej 18 innych czołgistów. Kolumna została rozbita - podała BBC. O losie Łapina juniora nie informowano.
Uhonorowani po poniesionej klęsce
Armia rosyjska, w pierwszym miesiącu wojny - przez Sumy i Czernihów - próbowała rozwinąć ofensywę na Kijów z kierunku północno-wschodniego. Wysunięte rosyjskie kolumny dotarły do podkijowskich Browarów. W obwodach sumskim i czernihowskim rosyjskie wojska utknęły jednak w bitwach pozycyjnych.
Czytaj: Czernihów po miesięcznym oblężeniu przez Rosjan. Skalę zniszczeń udokumentowano na nagraniach
Pod koniec marca, po negocjacjach w Stambule, rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o wycofaniu wojsk z północnej i północno-wschodniej Ukrainy. Również pod koniec marca w rosyjskiej telewizji pojawił się reportaż o odznaczeniu przez generała Aleksandra Łapina żołnierzy, którzy wykazali się "odwagą i heroizmem" w czasie "wyzwolenia wsi i miast obwodu czernihowskiego". Nazwisko Łapina juniora nie zostało wymienione przez państwowych dziennikarzy. Na początku kwietnia ukraińska służba bezpieczeństwa (SBU) opublikowała przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy, opowiadających o "przyjeździe na Ukrainę telewizji i generała Łapina, który wręczał nagrody, w tym swojemu synowi".
Z przechwyconych rozmów ma wynikać, że wojskowi nie byli zadowoleni z powodu przyjazdu generała. Narzekali, że nie mają wsparcia i obrony i radzili dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego, by "posiedział z nimi przez jeden dzień w okopie".
"W kwietniu generał Łapin kilkakrotnie nagrodził żołnierzy, już na terytorium jednostek wojskowych w Rosji, Ministerstwo Obrony zaczęło jednak ukrywać twarze tych, którzy otrzymują odznaczenia" - poinformowała BBC.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru