Protestujący, którzy zajęli gmach ministerstwa sprawiedliwości w Kijowie poinformowali, że opuścili budynek w obliczu zapowiedzi wprowadzenia stanu wyjątkowego - podała BBC. Protesty przeciwników władz na Ukrainie rozszerzają się na wschód kraju. MSZ dementuje pogłoski o stanie wyjątkowym. Próby przejmowania przez demonstrantów kontroli nad podlegającą prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi administracją obwodową podejmowane są już także we wschodnich regionach kraju, uważanych dotychczas za bastion poparcia dla prezydenta.
Antyrządowi demonstranci weszli do budynku ministerstwa w niedzielę wieczorem. Podczas zajmowania gmachu demonstranci nie napotykali żadnego oporu ze strony sił bezpieczeństwa.
W poniedziałek rano wejścia do gmachu pilnowało kilku demonstrantów, którzy nie wpuszczali nikogo do środka. Urzędniczki, które przyszły w poniedziałek rano do pracy, usłyszały, że mogą wracać do domu. Po dwóch stronach ulicy Horodeckiego, przy której stoi budynek ministerstwa, manifestanci zbudowali barykady z worków ze śniegiem.
Do opuszczenia gmachu przez demonstrantów wezwała minister sprawiedliwości Ołena Łukasz. W wystąpieniu telewizyjnym zagroziła, że w razie dalszej okupacji budynku przez demonstrantów zwróci się do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Jej apel poskutkował. Po południu w poniedziałek demonstranci opuścili gmach. Opozycja ogłosiła, że wzięła pod kontrolę opuszczone już przez ruch Spilna Sprawa ministerstwo i jest gotowa do kontynuacji dialogu z władzami. Choć, jak zaznaczono w oświadczeniu, rząd "robi wszystko", by doprowadzić do ogłoszeniu w kraju stanu wyjątkowego.
CO SIĘ DZIEJE W REGIONACH W PONIEDZIAŁEK?
W poniedziałek tylko trzy siedziby władz regionalnych nie były oblegane przez demonstrantów: w mieście rodzinnym Janukowycza, Doniecku, w stolicy Krymu - Symferopolu oraz w Sewastopolu, gdzie stacjonuje rosyjska Flota Czarnomorska. Szefów administracji obwodowych, zwanych potocznie gubernatorami, odsunięto od sprawowania funkcji we Lwowie, Tarnopolu, Iwano-Frankowsku, Czerniowcach, Chmielnickim, Łucku, Równem, Winnicy, Żytomierzu i Połtawie. Przeciwnicy rządu blokują siedziby gubernatorów w obwodach: czernihowskim, kirowogradzkim, mikołajowskim, odeskim, ługańskim, charkowskim oraz użhorodzkim. W Czerkasach, Sumach, Dniepropietrowsku i Zaporożu doszło do siłowego rozpędzenia demonstrantów przez milicję, której pomagały grupy chuliganów, zwanych tituszkami.
CZERKASY
W Czerkasach zatrzymano 12 osób – poinformowała miejscowa prokuratura. Zatrzymano m.in. jednego z organizatorów Automajdanu w Kijowie, Serhija Chadżinowa. Zniszczono też siedem samochodów działaczy Automajdanu, którzy przyjechali do Czerkasów z Kijowa wspierać lokalną rewolucję.
- Milicja próbowała zabrać ze szpitala demonstrantów, którzy tam trafili po nocnych zamieszkach w centrum miasta. W nocy demonstranci próbowali zająć budynek administracji obwodowej, ale po ok. 10 minutach pojawiło się ok. 100 milicjantów, którzy rozgonili demonstrację.
- Milicjanci z oddziałów specjalnych Berkut pobili i na krótko zatrzymali dziennikarza i operatora telewizji Biełsat. Ucierpieli również dziennikarze ogólnoukraińskich telewizji Inter i 5. Kanał oraz lokalnej telewizji.
CZERNIHÓW
Jak informują aktywiści Euromajdanu, demonstranci weszli do Rady Obwodowej. Demonstranci weszli do budynku bez żadnych przeszkód. Milicji nie było, ale dziennikarze informują, że w centrum miasta zbierają się młodzi ludzie z białymi opaskami na rękawie i z trzonkami łopat w ręku
#ЄвроМайдан 12.27. У Чернігові зараз займають облраду! http://t.co/VaofsYo0kn
— ЄвроМайдан (@EuroMaydan) January 27, 2014
Demonstranci żądają nadzwyczajnej sesji Rady w obecności gubernatora obwodu.
Чернігівці вимагають термінову позачергову сесію облради та присутності губернатора Хоменка! #євромайдан #революція pic.twitter.com/iFdAUBkbH1
— Oleksii Frantsuz (@ofrantsuz) January 27, 2014
Jak ostrzega Euromajdan, w Czernihowie grupy "tituszków" szykują podobno pogromy demonstrantów.
Чернігівці захопили зал засідань облради. #Євромайдан #Чернігів #революція pic.twitter.com/CI6PZUjzRg
— Oleksii Frantsuz (@ofrantsuz) January 27, 2014
DNIEPROPIETROWSK
Według komunikatu MSW obwodu dniepropietrowskiego zatrzymano 37 uczestników próby szturmu na siedzibę obwodowej administracji, a 18 milicjantów zostało rannych. W nocy w tym mieście doszło do walk z policją. Niespokojnie było także w niedzielę.
ŁUGAŃSK
- Jak podaje "Ukraińska Prawda", obwodowe władze tego regionu "pobłogosławiły" tworzenie "drużyn tituszków", czyli grup "dresiarzy" wspierających władze w Kijowie.
Zdominowana przez prezydencką Partię Regionów rada obwodu ługańskiego wezwała mieszkańców regionu o tworzenie "drużyn ochotników", które ochraniałyby budynki administracji przed zakusami antyrządowych demonstrantów.
POŁTAWA
- Barykada przed Radą Obwodową w Połtawie.
Полтавская облрада. pic.twitter.com/qrBd1re8Uu
— Павел Аксёнов (@AksenovBBC) January 27, 2014
- Jak podaje Espreso.tv, nad ranem mieszkańcy podpołtawskiej wsi zablokowali autobus, którym do miasta jechali zwolennicy prezydenta Wiktora Janukowycza.
SUMY
- Milicja twierdzi, że w nocy nie było żadnego rozpędzenia demonstrantów - donosi UNIAN. W wydanym komunikacie lokalny urząd MSW napisał, że milicja "zaproponowała demonstrującym rozejście się, a ci posłuchali tego". "Ci, którzy próbowali się sprzeciwiać, zostali zatrzymani" - twierdzi milicja.
W rzeczywistości w nocy z niedzieli na poniedziałek żołnierze wojsk wewnętrznych MSW otoczyli namioty z demonstrującymi w Sumach i "oczyścili" z demonstrantów siedzibę Rady Obwodowej.
- Prokuratura obwodowa otworzyła dochodzenia ws. blokowania i zajęcia budynków lokalnych organów władzy. Chodzi o przestępstwo z art. 341 kodeksu karnego i grozi 5-6 lat więzienia. W Sumach demonstranci na krótko zajęli siedziby władz, ale zostali szybko wyparci przez milicję i "tituszków".
TARNOPOL
- Jak donosi agencja UNIAN, tarnopolska rada miejska zabroniła używania w mieście symboli prezydenckiej Partii Regionów oraz Komunistycznej Partii Ukrainy.
UŻHOROD
W tym położonym na Zakarpaciu mieście rano rozpoczął się wiec ok. 200-300 popierających kijowski Majdan. Manifestanci nie blokują budynku. Na jednym z transparentów napis po angielsku: "Unio Europejska, ile trzeba jeszcze śmierci, żeby wprowadzić sankcje przeciwko Janukowyczowi?"
ZAPOROŻE
- Prokuratura obwodowa otworzyła dochodzenia ws. blokowania i zajęcia budynków lokalnych organów władzy. Chodzi o przestępstwo z art. 341 kodeksu karnego i grozi 5-6 lat więzienia. W Zaporożu demonstranci na krótko zajęli siedziby władz, ale zostali szybko wyparci przez milicję i "tituszków".
- Zatrzymano miejscowego lidera partii Swoboda.
Co ma opozycja?
Według aktywistów Euromajdanu, w rękach przeciwników rządu są siedziby władz regionalnych w: Iwano-Frankowsku, Lwowie, Łucku, Czerniowcach, Tarnopolu, Chmielnickim, Równem, Winnicy, Żytomierzu i Połtawie.
W Sumach i Czerkasach siedziby obwodowych władz administracyjnych udało zająć się demonstrantom czasowo. Próby zdobycia siedzib gubernatorów w Dniepropietrowsku, Zaporożu, Czernihowie i Chersoniu się nie powiodły. Te w Czernihowie, Kirowohradzie, Mikołajowie, Odessie, Ługańsku, Charkowie i Użhorodzie są blokowane.
В зале полтавской рады pic.twitter.com/7GWOsI3W7r
— Павел Аксёнов (@AksenovBBC) January 27, 2014
Autor: mtom, gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl