Przeproszą za "tragedię talidomidu". 80 tysięcy dzieci zmarło, 20 tysięcy urodziło się z wadami

Źródło:
Reuters, The Guardian, tvn24.pl
Parlament Australii w Canberze
Parlament Australii w CanberzeReuters Archive
wideo 2/2
Parlament Australii w CanberzeReuters Archive

Pół wieku po "tragedii talidomidu" Australia przeprosi osoby, które mierzą się z konsekwencjami działania kontrowersyjnego leku przeciwbólowego i przeciwwymiotnego. Talidomid, zażywany na przełomie lat 50. i 60. przez kobiety w ciąży, doprowadził do śmierci 80 tysięcy dzieci, a kolejne 20 tysięcy urodziło się z wadami wrodzonymi. - Przepraszając, wyrazimy uznanie wszystkim zmarłym dzieciom i rodzinom, które je opłakują, a także tym, które przeżyły, ale których życie znacznie utrudniło działanie tego okropnego leku - oświadczył premier Australii Anthony Albanese.

- Tragedia talidomidu to mroczny rozdział w historii naszego narodu i świata - przekazał w poniedziałkowym oświadczeniu premier Australii Anthony Albanese. - Ocaleni, ich rodziny, przyjaciele i opiekunowie przez wiele lat z odwagą i przekonaniem domagali się przeprosin. Ten moment jest długo oczekiwanym narodowym potwierdzeniem wszystkiego, przez co przeszli i tego, o co walczyli - podkreślił. - Przepraszając, wyrazimy uznanie wszystkim zmarłym dzieciom i rodzinom, które je opłakują, a także tym, które przeżyły, ale których życie znacznie utrudniło działanie tego okropnego leku - dodał Albanese. Przeprosiny wygłosi w australijskim parlamencie 29 listopada.

Ofiary talidomidu i "moralny obowiązek" władz Australii

Talidomid to opracowany przez niemiecką firmę Gruenenthal lek przeciwbólowy i przeciwwymiotny, który był sprzedawany w latach 50. i 60. XX wieku. Okazało się, że powoduje on defekty oczu, uszu, serca, genitaliów i organów wewnętrznych u płodów. W wyniku jego działania na całym świecie zmarło około 80 tysięcy dzieci, a kolejne 20 tysięcy urodziło się z wadami wrodzonymi, w tym bez kończyn lub ze zdeformowanymi rękami i nogami.

ZOBACZ TEŻ: Naukowcy: dzieci regularnie pijące napoje z kofeiną są bardziej skłonne do sięgnięcia po alkohol

Australijski senat w 2019 roku opracował raport, w którym stwierdzono, że osoby dotknięte działaniem talidomidu były przekonane, że władze Australii mają "moralny obowiązek" złożenia przeprosin, ponieważ "zezwoliły na sprzedaż produktów talidomidowych w Australii bez odpowiednich testów oraz ponieważ kiedy rządy Australii zostały poinformowane o ryzyku związanym ze stosowaniem talidomidu, nie zrobiły wystarczająco dużo, by zapewnić usunięcie i zniszczenie tych produktów" - przekazał w poniedziałek dziennik "Guardian".

Producent talidomidu przeprosił po 50 latach

Jak przypomina agencja Reutera, brytyjski rząd przeprosił ofiary talidomidu w 2010 roku. Dwa lata później Gruenenthal po raz pierwszy przeprosił tysiące ludzi, którzy urodzili się bez kończyn, ponieważ ich matki zażywały w ciąży talidomid. Harald Stock, ówczesny dyrektor wykonawczy firmy powiedział, że jest mu "bardzo przykro". - Prosimy o wybaczenie, że przez prawie 50 lat nie znaleźliśmy sposobu, by dotrzeć do was, jak ludzie do ludzi. Zamiast tego milczeliśmy - dodał. Słowa padły 50 lat po tym, jak lek został wycofany z rynku.

W tym samym roku Australijka, która urodziła się bez rąk i nóg po tym, jak jej matka przez miesiąc zażywała talidomid w trakcie ciąży, wygrała sprawę z dystrybutorem leku, brytyjską firmą Diageo Plc., która zobowiązała się do wypłacenia kobiecie "wielomilionowej" kwoty - informował Reuter. W 2010 roku Diageo Plc. zgodziło się wypłacić 50 milionów dolarów australijskich (ok. 131 milionów złotych - red.) 45 ofiarom talidomidu z Australii i Nowej Zelandii.

ZOBACZ TEŻ: Kardiolodzy przestrzegają przed marihuaną. "Ryzyko coraz bardziej widoczne"

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: Reuters, The Guardian, tvn24.pl