37-letnia Akon Goude przyznała się do zabójstwa swoich dzieci. W 2015 r. kobieta wjechała samochodem do jeziora na południu Australii. Udało się ją uratować wraz z sześcioletnią córką. Trójka dzieci zginęła.
W poniedziałek Akon Goude przyznała się do winy przed Sądem Najwyższym Wiktorii. Jak pisze "Guardian", nie było po niej widać emocji. Kobieta korzystała z pomocy tłumacza, do Australii przyjechała bowiem w 2008 r. z Sudanu Południowego. Przyznała się do każdego ze stawianych zarzutów: dzieciobójstwa, zabójstwa i próby zabójstwa.
W 2015 r. Goude wjechała samochodem do jeziora w pobliżu Melbourne. Wiozła czworo dzieci: rocznego synka Bol, czteroletnie bliźniaki Hanger i Madit oraz sześcioletnią córkę Alual.
Trójka dzieci utonęła. Matka i Alual zostały uratowane.
"Kochająca matka" i klątwa
Joseph Manyang, który był ojcem trójki dzieci, zeznawał w zeszłym roku, że tuż przed wypadkiem Guode mówiła, że ma zawroty głowy. Opisał Goude jako "kochającą matkę", która nigdy celowo nie skrzywdziłaby dzieci. Jeden z kluczowych dla sprawy świadków zeznał jednak, że kobieta mówiła o zabiciu dzieci w dniu, w którym doszło do tragedii.
W sądzie przedstawiono także m.in. nagranie kobiety, która była świadkiem zdarzenia i zadzwoniła na numer alarmowy. - Widziałam, jak celowo tam wjeżdżają, a przynajmniej tak to wyglądało.
Następnie, gdy znalazła się już bliżej jezioro, relacjonowała: - Unoszą się, unoszą się na wodzie. Nie umieją pływać.
Jak piszą australijskie media, jeszcze niedawno Goude nie przyznawała się do winy. W kwietniu tłumaczyła, że nie powinno się jej obwiniać o śmierć dzieci i twierdziła, że za wypadek winę ponoszą czary. Jeden ze świadków mówił, że kobieta obawiała się, że rzucono na nią klątwę, za co miała być odpowiedzialna żona jej kochanka.
Autor: kg\mtom / Źródło: BBC, Guardian, news.com.au