Światowe mocarstwa nie będą w stanie wynegocjować lepszego niż historyczna umowa atomowa z 2015 roku porozumienia z Iranem - napisał w poniedziałek na Twitterze szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif. Wiceprezydent USA Mike Pence nazwał to porozumienie "katastrofalnym".
Jak ocenił szef MSZ w Teheranie, skupiona wokół Donalda Trumpa grupa polityków znanych z twardego podejścia do Iranu (Zespół B) zdołała przekonać prezydenta USA, że uda mu się osiągnąć lepsze warunki porozumienia z Teheranem.
"Zespół B (ang. B Team) przekonał Donalda Trumpa do bzdury, że gdy zabije JCPOA (umowę nuklearną - red.) za pomocą gospodarczego terroryzmu, zdoła uzyskać lepszą umowę" - napisał Zarif.
#B_Team sold @realDonaldTrump on the folly that killing #JCPOA thru #EconomicTerrorism can get him a better deal.
— Javad Zarif (@JZarif) 8 lipca 2019
As it becomes increasingly clear that there won’t be a better deal, they're bizarrely urging Iran's full compliance.
There's a way out, but not with #B_Team in charge
"Podczas gdy coraz wyraźniej widać, że lepszej umowy nie będzie, (Zespół B) nawołuje, by Iran w pełni stosował się (do postanowień porozumienia), co zakrawa na absurd. Jest wyjście z obecnej sytuacji, ale nie z Zespołem B u władzy" - podkreślił.
W przeszłości szef MSZ Iranu mówił wielokrotnie, że tzw. Zespół B, do którego zaliczył m.in. doradcę Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, a także konserwatywnego premiera Izraela Benjamina Netanjahu, może sprowokować Trumpa do wywołania konfliktu z Iranem.
USA "przygotowane, by bronić interesów Bliskim Wschodzie"
W poniedziałek wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence w trakcie spotkania z proizraelskim stowarzyszeniem chrześcijańskim w Waszyngtonie powiedział, że USA nie cofną się w konflikcie z Iranem, ale są gotowe do podjęcia rozmów.
USA nie dążą do wojny z Iranem, ale będą nadal przeciwstawiać się "niebezpiecznym wpływom" Teheranu na świecie i "nigdy nie pozwolą na to, by Iran zdobył broń nuklearną" - oznajmił Pence.
Nazwał międzynarodowe porozumienie nuklearne z Iranem z 2015 roku "katastrofalnym" i ostrzegł, że Iran nie powinien brać "powściągliwości Ameryki za brak determinacji". - Stany Zjednoczone i ich siły zbrojne są przygotowane na to, by bronić na Bliskim Wschodzie naszych interesów oraz obywateli i personelu wojskowego - dodał.
Iran odchodzi od porozumienia
W zeszły poniedziałek Zarif przekazał, że irańskie zapasy nisko wzbogaconego uranu przekroczyły limit 300 kg ustalony w porozumieniu światowych mocarstw (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego.
Potwierdziła to Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
W ubiegłym tygodniu minął termin wyznaczony przez Teheran państwom europejskim na zaoferowanie nowych warunków układu nuklearnego. W niedzielę rzecznik irańskiego rządu zapowiedział, jeśli jego sygnatariusze nie zezwolą na eksport irańskiej ropy, Teheran co 60 dni będzie dalej ograniczał swoje zobowiązania w ramach tej umowy.
W maju 2018 roku Trump wycofał USA z paktu nuklearnego z Iranem, jednak pozostałe mocarstwa, które sygnowały te umowę, chcą ją utrzymać w mocy. Jest to bardzo trudne, bo Waszyngton nałożył sankcje na Teheran i grozi takimi retorsjami wszystkim krajom i podmiotom, które tych ograniczeń nie będą respektować.
Autor: ft/adso/kwoj / Źródło: PAP