Z powodu usterek systemu paliwowego wahadłowca Atlantis, amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) odłożyła jego kolejny lot na orbitę co najmniej do 2 stycznia.
W ramach odłożonej misji siedmioosobowa załoga promu, w skład której weszło pięciu Amerykanów, Niemiec i Francuz, miała dostarczyć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) zachodnioeuropejski moduł badawczy Columbus.
Start wahadłowca wyznaczono pierwotnie na czwartek. Odwołano go jednak po stwierdzeniu usterek dwóch z czterech wskaźników zatankowania zewnętrznego zbiornika na ciekły wodór. Wskaźniki te mają istotne znaczenie dla bezpieczeństwa lotu, bowiem w razie ewentualnego rozszczelnienia zbiornika i ucieczki wodoru należy natychmiast przerwać pracę pomp paliwowych w silnikach dla uniknięcia ich eksplozji. Ponowny termin startu wyznaczono na niedzielę, ale udaremniła go kolejna wykryta usterka jednego ze wskaźników.
Dla dokończenia rozbudowy ISS koniecznych jest jeszcze 10 wypraw promów kosmicznych. NASA planuje ponadto dwa loty z zaopatrzeniem dla stacji orbitalnej i jeden w celu naprawienia kosmicznego teleskopu Hubble'a, zanim w 2010 roku wszystkie wahadłowce zostaną ostatecznie wycofane z eksploatacji.
Źródło: Reuters, TVN24