Potrzebowali zaledwie dziewięciu sekund, aby unieszkodliwić zamachowca. Afgańczyk, który w piątek w Amsterdamie zaatakował nożem dwoje amerykańskich turystów, niemal natychmiast został postrzelony przez policję - podała w czwartek BBC.
Jak poinformował komisarz Pieter-Jaap Aalbersberg, 19-letni Afgańczyk, który wyciągnął nóż na głównym dworcu kolejowym w Amsterdamie, był obserwowany przez jednego z policjantów.
Adwokat: spodziewał się śmierci
Chwilę po tym, jak zaatakował turystów, napastnik został postrzelony w biodro - przekazał komisarz. Rannego mężczyznę odwieziono do szpitala.
Prawnik nożownika powiedział, że jego klient założył, że nie przeżyje ataku. Jak dodał, jego działania były reakcją na ogłoszenie konkursu na karykatury proroka Mahometa, który prawicowy holenderski deputowany Geert Wilders planował zorganizować w listopadzie.
Polityk w zeszłym tygodniu odwołał ten konkurs w związku z groźbami zamachu na jego życie i ryzykiem narażenia na niebezpieczeństwo innych ludzi.
Zaatakowani na dworcu amerykańscy turyści w oświadczeniu podziękowali holenderskiej policji i pochwalili personel szpitala, do którego trafili - podaje BBC. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kim jest zamachowiec?
Napastnik to Dżawed S., 19-letni Afgańczyk, który przybył do Niemiec w 2015 roku, ubiegając się tam o azyl. Do Amsterdamu przyjechał w piątek pociągiem, żeby przeprowadzić atak.
Jak przekazali w tym tygodniu holenderscy prokuratorzy, Afgańczyk "działał z pobudek terrorystycznych", twierdząc, że "w Holandii znieważany jest prorok Mahomet, islam i Koran". Napastnik twierdził, że wybrał swoje ofiary przypadkowo.
Niemieckie władze przekazały, że już w lutym otrzymały doniesienia o radykalizacji młodego migranta, mieszkającego wówczas w ośrodku dla młodocianych.
Kontrowersyjny konkurs
Konkurs na karykaturę Mahometa miał się odbyć w listopadzie w gmachu holenderskiego parlamentu w biurach antyimigracyjnej, antysystemowej, antymuzułmańskiej i antyunijnej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wilders zapewniał, że nie chodzi mu o "prowokowanie ani obrażanie".
Przeciwko planom holenderskiego polityka zorganizowano wielkie demonstracje w Pakistanie.
W czwartek sędzia śledczy w Hadze zdecydował o osadzeniu w areszcie śledczym, na razie na 14 dni, 26-letniego Pakistańczyka, który groził zamordowaniem Wildersa. Pakistańczykowi zarzuca się grożenie Wildersowi, przygotowywanie terrorystycznego zamachu na jego życie i podżeganie do nienawiści.
Mężczyzna ten zamieścił na Facebooku nagranie wideo, w którym zapowiedział dokonanie zamachu na Wildersa za to, że planuje on zorganizowanie konkursu na karykatury proroka Mahometa.
Autor: momo//now / Źródło: BBC, PAP