Leon Bater, Polak mieszkający w Moskwie, opowiadał na antenie TVN24, jak - po wprowadzeniu sankcji na Rosję w związku z atakiem na Ukrainę - wygląda życie mieszkańców. - Oczywiście czuje się jakieś napięcie, ale ogólnie jest tak, jak było - powiedział. Jego zdaniem być może "za dwa, trzy miesiące będzie się to wszystko bardziej odczuwać".
Reporter TVN24 Artur Molęda rozmawiał o wpływie sankcji na Rosjan z Leonem Baterem, Polakiem mieszkającym w Moskwie. Jak ocenił Bater, na razie nie są one odczuwalne. - Te sankcje działają od kilku dni lub tygodni, na razie tego się nie odczuwa. To po prostu jest kwestia czasu, kiedy już zacznie się ciężkie życie w Moskwie - powiedział.
Przyznał, że dla niego skutki sankcji nie są odczuwalne. - Bo pracuję, uczę się, studiuję i na razie tych sankcji nie widać - przyznał.
Czytaj też: Motoryzacja, energetyka, telekomunikacja, moda, banki. Te firmy zareagowały na rosyjski atak
Leon Bater: nie ma paniki, jest spokojniej
Bater powiedział, że doszło do sytuacji, gdy Rosjanie przez kilka dni wypłacali pieniądze z bankomatów. - Ale teraz ludzie już spokojniej się do tego odnoszą i już nie ma takiej paniki - zaznaczył mieszkaniec Moskwy.
Jak mówił, "jest trochę spokojniej, ale oczywiście zamykają się takie sklepy, jak IKEA, Zara, H&M". - Niektóre produkty z czasem też będą w deficycie - dodał.
Polak mówił, że mimo ograniczeń nałożonych po inwazji Rosji na Ukrainę z kraju agresora nadal da się wylecieć na przykład do Turcji, Gruzji czy Armenii. Przekazał, że jeden z jego znajomych poleciał do pierwszego z tych krajów. - Mówi, że teraz w Stambule jest prawie tak samo, jak w Soczi, że słyszy tam tylko język rosyjski - relacjonował Bater.
Gość TVN24 przyznał też, że nie chciałby odpowiadać na pytanie, co rosyjskie mówią media o obecnej sytuacji na Ukrainie.
Jak wygląda życie w Moskwie? "Czuje się jakieś napięcie, ale ogólnie jest tak, jak było"
Pytany, czy jego zdaniem wkrótce Rosja nie będzie zapewniała dogodnych warunków do życia, ocenił, że nie. - Ale będzie ciężej, to fakt - zaznaczył. Powiedział przy tym, że nie sądzi, "że będzie aż tak kiepsko, że nie będzie można żyć tutaj". - Bez takich marek jak Zara, H&M można przeżyć tak naprawdę - dodał mieszkaniec Moskwy.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
Leon Bater mówił, że może pojawić się na przykład problem z dostępnością lekarstw. - Ale nie słyszałem, żeby jakieś lekarskie firmy wycofywały się (z Rosji - red.) - wskazywał.
Gość TVN24 ocenił, że w Moskwie "oczywiście czuje się jakieś napięcie, ale ogólnie jest tak, jak było". Jego zdaniem być może "za dwa, trzy miesiące będzie się to wszystko bardziej odczuwać".
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24