Czytelnicy niezależnej rosyjskiej "Nowaja Gaziety" nie przeczytają o szczegółach napaści Rosji na Ukrainę. Redakcja usuwa wszystkie materiały w związku z nowymi przepisami, jakie wprowadzono w Rosji. Za informowanie w inny sposób, niż chce tego rosyjska propaganda, grożą wysokie grzywny i nawet 15 lat więzienia.
"Cenzura wojskowa w Rosji posunęła się do gróźb ścigania karnego dziennikarzy i obywateli rozpowszechniających informacje o działaniach wojennych, które różnią się od komunikatów prasowych Ministerstwa Obrony. Dlatego usuwamy materiały na ten temat" - poinformowała na Twitterze "Nowaja Gazieta".
W oświadczeniu redakcja "Nowej Gaziety" zwraca uwagę, że w Rosji wejdą w życie przepisy o karach więzienia za tzw. fake newsy o działaniach rosyjskich sił zbrojnych. "Bez wątpienia odbije się to na całokształcie agendy redakcji i wiele materiałów musimy usunąć" - przyznała redakcja. Dodała następnie: "zadecydowaliśmy jednak, że będziemy kontynuować pracę".
Wcześniej "Nowaja Gazieta" informowała, że prokuratura generalna i państwowy regulator mediów, urząd Roskomnadzor, "żądają od niezależnych mediów usuwania materiałów, w których działania zbrojne na terytorium Ukrainy nazywane są wojną, agresją lub inwazją". "Inaczej grożą gigantyczne grzywny i perspektywa likwidacji mediów" - oświadczyła "Nowaja Gazieta".
Redakcja zadecydowała jednak, że będzie "nadal pracować w warunkach cenzury wojennej", a jednocześnie wykona żądania władz, by usunąć materiały.
W Rosji nie mówi się o wojnie
Po rozpoczęciu przez Rosję agresji na Ukrainę, którą władze w Moskwie nazywają "specjalną operacją wojskową", doszło do bezprecedensowych działań wymierzonych w działające jeszcze niezależne media. Istniejące od 1990 roku radio Echo Moskwy zostało zlikwidowane. Wśród mediów zablokowanych za próbę rzetelnego relacjonowania rosyjskiej agresji na Ukrainie, znalazła się także jedyna niezależna telewizja Dożdż.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP, TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Nowaja Gazieta/twitter