Założyciel demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julian Assange skrytykował w wywiadzie dla ekwadorskiej telewizji Gama to, co określił jako brak neutralności Szwecji. Nawiązywał do ryzyka bycia wydanym przez Szwecję Stanom Zjednoczonym.
- Szwecja wyrzuciła swą neutralność na śmietnik historii - powiedział Assange w wywiadzie nadanym w środę wieczorem.
41-letni Australijczyk przebywa od czerwca na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie. Ekwador udzielił mu azylu politycznego. Assange obawia się, że władze Wielkiej Brytanii deportują go do Szwecji, która z kolei może wydać go Stanom Zjednoczonym. Za ujawnienie setek tysięcy poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej może grozić mu kara śmierci lub dożywotniego pozbawienia wolności.
- Po "znacznych socjalnych osiągnięciach" w latach 70. Szwecja "zmieniła się w sposób, który zasmuca" - powiedział Assange, ubolewając zwłaszcza nad tym, że szwedzkie siły znajdują się w Afganistanie pod dowództwem USA.
Prezydent Ekwadoru nie komentuje
- Szwecja to pierwszy kraj, którego parlament głosował za wysłaniem samolotów do Libii i którego produkcja broni na głowę mieszkańca niemal dwukrotnie przekracza to, co produkuje Izrael - powiedział Assange, którego wypowiedź była tłumaczona na hiszpański.
Z kolei prezydent Ekwadoru Rafael Correa, któremu kanał Gama też zadawał pytania, nie skomentował wypowiedzi Assange'a na temat Szwecji.
- Nie chcę mówić na temat Szwecji, kraju, który kochamy tak bardzo, o narodzie tak nam bliskim i szanowanym przez Amerykę Łacińską, który przyjął tak wielu uchodźców z krajów krwawych dyktatur - powiedział Correa.
Ten socjalistyczny polityk, znany z krytyki Waszyngtonu, wyraził jednak przekonanie, że Julian Assange nie może liczyć na "uczciwy proces" w USA i może być tam narażony na "prześladowanie polityczne".
Autor: AB / Źródło: PAP