Argentyna chce od USA pomocy ws. zamachu bombowego z 1994 roku - podało MSZ tego kraju. Buenos Aires chciałoby, żeby sprawę zamachu włączyć w sprawę rozmów dotyczących irańskiego programu nuklearnego. Śledztwo w sprawie zamachu prowadził prokurator Alberto Nisman, którego ciało znaleziono w połowie stycznia.
Prokurator od 2004 roku badał sprawę zamachu z 1994 roku na budynek centrum żydowskiego AMIA (Stowarzyszenie Argentyńsko-Izraelskie) w Buenos Aires, w którym zginęło 85 osób. 19 stycznia w jego apartamencie znaleziono go martwego.
Szef MSZ Argentyny Hector Timerman we wtorek opublikował list do swojego amerykańskiego odpowiednika Johna Kerry'ego, w którym podkreśla, że Buenos Aires już wcześniej prosiło USA o pomoc.
"Proszę po raz kolejny, by sprawa AMIA była włączona w negocjacje z Islamską Republiką Iranu" - napisał w liście.
Argentyna chciałaby informacji o zamachu od samego Iranu. Zaapelowała o włączenie tej sprawy w negocjacje dotyczące atomu.
Stany Zjednoczone - jak pisze Reuters - starają się skupiać tylko na sprawie atomu i nie tracić uwagi na inne tematy. Wniosek Buenos Aires najprawdopodobniej nie przyniesie więc żadnego skutku.
Prezydent torpedowała śledztwo?
Śledztwo ws. zamachu prowadzi teraz prokurator Gerardo Pollicita, który wezwał wymiar sprawiedliwości do oskarżenia prezydent Argentyny Cristiny Fernandez de Kirchner i jej współpracowników na podstawie zarzutu "ochrony terrorystów", wysuniętego wcześniej przeciw nim przez prokuratora Alberto Nismana.
Prokurator specjalny prowadzący dochodzenie w sprawie udziału Irańczyków w zamachu na żydowski ośrodek kulturalny AMIA Buenos Aires, w wyniku którego zginęło w 1944 roku 85 osób, oskarża Cristinę Fernandez i ministra Timermana oraz kilka innych osobistości o wdrożenie operacji mającej na celu uchronienie przed karą Irańczyków posądzonych o ten zamach, za co Iran miałby się odwdzięczyć, intensyfikując wymianę handlową z Argentyną.
Pollicita oskarża panią prezydent i jej współpracowników o działania mające na celu "zatarcie śladów" przestępstwa. Cristina Fernandez oświadczyła, iż uważa podejrzenia w tej sprawie za "absurdalne".
Teorie spiskowe
Sprawa śmierci Nismana wstrząsnęła argentyńską opinią publiczną. Nastąpiło to na osiem miesięcy przed wyborami prezydenckimi w Argentynie, a cała sprawa podważa wiarygodność urzędującej szefowej państwa.
Zwolennicy Cristiny Fernandez od pewnego czasu podejmują starania o zmianę konstytucji, co pozwoliłoby jej na kandydowanie w tegorocznych wyborach po raz trzeci na stanowisko prezydenta.
Autor: pk\mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia / domena publiczna