Prezydent Andrzej Duda w drugim dniu pobytu w Nowym Jorku złożył wieniec pod Drzewem Przetrwania, oddając hołd zamordowanym w atakach 11 września. Rozmawiał także z prezydentami Estonii, Łotwy, Litwy i Czarnogóry, a także z dwoma zastępcami sekretarza generalnego ONZ.
W środę prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą odwiedził nowojorską Strefę Zero, gdzie złożył wieniec pod Drzewem Przetrwania.
Drzewo, grusza Callery'ego, przetrwała ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku na World Trade Center. Poważnie uszkodzonym drzewem z wyrwanymi korzeniami, spalonymi i połamanymi gałęziami zajął się nowojorski Departament Parków i Rekreacji. Udało się je uratować i przenieść z powrotem do Strefy Zero.
Para prezydencka złożyła także wizytę przy pomnikach-wodospadach poświęconych ofiarom zamachów na bliźniacze wieże World Trade Center. Powstały tam dwa wielkie zbiorniki, nazywane "zwierciadłem nieobecności". Zlokalizowane są w miejscu, gdzie stały obydwa zburzone przez terrorystów w wyniku uderzenia samolotami gmachy.
Parze prezydenckiej towarzyszyła między innymi ocalała z zamachu Polka Leokadia Głogowska. - Byłam bardzo zaszczycona i zaskoczona. Para prezydencka była żywo zainteresowana i wzruszona moją historią - powiedziała kobieta.
Odwiedziny Muzeum Pamięci 9/11
Prezydent Duda z małżonką odwiedzili także Muzeum Pamięci 9/11. Jest tam stała kolekcja gromadząca dowody rzeczowe, świadectwa osób prywatnych, zapisy historyczne dotyczące reakcji na obydwa ataki na WTC, a także materiały odzwierciedlające reperkusje wiążące się z zamachami terrorystycznymi.
Ekspozycję podzielono na trzy części. Pierwsza obejmuje wydarzenia 9/11. Druga przedstawia kontekst historyczny poprzedzający zamachy. Trzecia obrazuje świat po wydarzeniach z 11 września.
Według muzeum są tam 23 tysiące fotografii oraz 580 godzin filmów i nagrań wideo. Odzyskane przedmioty obejmują między innymi osobiste pamiątki i po ofiarach ataków, ogromne elementy konstrukcyjne wież, fragment schodów, silnik jednej z wind, a także nierozbite okno, które spadło z 82. piętra, ofiarowane przez polskiego inżyniera nadzorującego odgruzowywanie terenu.
Prezydent o zamachach 11 września: to był głęboki szok
W środę prezydent z małżonką spotkali się też z uczestnikami wydarzeń po zamachach 11 września 2001 r. oraz przedstawicielami służb mundurowych polskiego pochodzenia biorącymi udział w akcji ratunkowej przy World Trade Center.
Prezydent stwierdził, że wie, co czują osoby, które straciły tego dnia swoich bliskich, porównując tragedię z 11 września do katastrofy smoleńskiej, do której doszło w czasie, kiedy Duda pracował w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. - Do siebie dochodziłem potem przez ponad rok. Tylko się tak złożyło, że mnie tam nie było w tym samolocie, że byłem w domu. Wiem, co czuje ktoś, kogo życie było w jakimś sensie darowane. Po czymś takim jest się mocniejszym i myślę, że wy też jesteście mocniejsi - zwrócił się do zaproszonych gości prezydent.
Podkreślił, że dopiero w kolejnych dniach zobaczyliśmy wszyscy to niezwykle bohaterstwo strażaków, policjantów i wszystkich tych, którzy ratowali życie drugiemu człowiekowi. - Wtedy rzeczywiście słuchając tych relacji i patrząc na dokumentalne nagrania z tamtych momentów, na tych strażaków idących do wież zrozumiałem, że ten etos służby, który jest pokazywany w amerykańskich filmach, to nie jest film, on taki po prostu rzeczywiście jest. To nie jest patos, to jest rzeczywiście coś absolutnie niezwykłego - dodał Duda. Jak zaznaczył, "bohaterstwo strażaków i policjantów było czymś niewyobrażalnym i musieli zdawać sobie sprawę z tego, że jest wysoce prawdopodobne, że idą na śmierć".
- To, za co między innymi świat podziwia Amerykę – to to, że ma w sobie tego niezwykłego ducha i zawsze się podnosi – mówił później prezydent w konsulacie RP w Nowym Jorku. - Jeżeli zburzyli World Trade Center, to obok, zostawiając miejsca pamięci. Odbudujemy te budynki, nowocześniejsze, większe. W jeszcze bardziej podniosły sposób będą pokazywały potencjał i siłę Ameryki – podkreślał Andrzej Duda.
Nawiązując do historii Polski, wyraził przekonanie o podobieństwach między Stanami Zjednoczonymi i Polską. - Czasem mówię, że my jesteśmy jak trawa. Przebiegają po nas konnice ze wschodu na zachód, przejeżdżają po nas czołgi, leżymy przez chwilę, a potem się podnosimy. Odbudowujemy, tak jak odbudowaliśmy Warszawę. Siła ducha w gruncie rzeczy jest ta sama. Myślę, że można powiedzieć, że mamy podobną cechę do Ameryki – powiedział prezydent.
Andrzej Duda spotkał się z prezydentami Estonii, Łotwy i Litwy
Polski prezydent spotkał się także w siedzibie Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku z prezydent Republiki Estońskiej Kersti Kaljulaid, prezydentem Republiki Łotewskiej Egilsem Levitsem oraz prezydentem Republiki Litewskiej Gitanasem Nausėdą.
Czytaj więcej: Andrzej Duda wystąpił na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Oskarżył Białoruś o hybrydowy atak
"Rozmowa dotyczyła przede wszystkim dalszej współpracy, Inicjatywy Trójmorza oraz sytuacji na Białorusi" – poinformowała Kancelaria Prezydenta RP.
Prezydent Levits poinformował, że prezydenci rozmawiali, jak przeciwdziałać presji migracyjnej wywieranej przez reżim Aleksandra Łukaszenki oraz o planach rozwoju Inicjatywy Trójmorza.
Rozmowa z prezydentem Czarnogóry
Andrzej Duda spotkał się również z prezydentem Czarnogóry Milo Djukanovićem, z którym dyskutował o rozszerzeniu Unii Europejskiej. "Bardzo ważna rozmowa o rozszerzeniu UE z Milo Djukanovićem. Polska i prezydent Duda jest jednym z największych promotorów przyjęcia Bałkanów Zachodnich. Prezydent Duda podkreśla, że bez rozszerzenia 'Unia nie będzie prawdziwie Europejską" - napisał na Twitterze szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Wcześniej Andrzej Duda odbył rozmowy w siedzibie ONZ z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. pomocy humanitarnej Martinem Griffithsem i z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. wsparcia operacyjnego Atulem Khare.
Źródło: PAP