Prezydent Duda: trochę z łezką w oku słuchałem tego wystąpienia

Źródło:
TVN24
Duda: trochę z łezką w oku słuchałem wystąpienia Bidena
Duda: trochę z łezką w oku słuchałem wystąpienia BidenaTVN24
wideo 2/2
Duda: trochę z łezką w oku słuchałem wystąpienia BidenaTVN24

- Z jednej strony z pewną nostalgią i wzruszeniem wysłuchałem wystąpienia Joe Bidena podczas debaty generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, ale z drugiej strony z satysfakcją, bo to było mocne wystąpienie, kiedy mówił o Ukrainie - powiedział prezydent Andrzej Duda. We wtorek amerykański przywódca zaznaczył, że to ostatnie tego rodzaju wystąpienie w roli gospodarza Białego Domu.

Prezydent Andrzej Duda przebywa w Nowym Jorku, gdzie między innymi wystąpił podczas debaty generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W środę po południu podczas spotkania z dziennikarzami został zapytany o przemówienie amerykańskiego przywódcy Joe Bidena przed tym zgromadzeniem. Biden zaznaczył, że to ostatnie tego rodzaju wystąpienie w roli gospodarza Białego Domu. - Nie odpuścimy w naszym wsparciu Ukrainy aż do jej zwycięstwa i sprawiedliwego pokoju - podkreślił amerykański przywódca. Wzywał też do zakończenia wojen na Bliskim Wschodzie i w Sudanie.

CZYTAJ WIĘCEJ: "To moje ostatnie takie wystąpienie". Zapowiedź Joe Bidena

"Z pewną nostalgią i wzruszeniem wysłuchałem tego wystąpienia"

- Trochę z łezką w oku słuchałem tego wystąpienia pana prezydenta, w szczególności tego, jak dziękował za tę współpracę przez lata i żegnał się, bo jestem w tej samej sytuacji - powiedział Duda. - Będę wprawdzie troszkę dłużej urzędował, realizując swoją drugą kadencję niż pan prezydent Joe Biden, ale na Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych już naszego kraju reprezentował nie będę. Już będzie następny prezydent, którego wybierzemy w przyszłym roku. To jest taki moment ważny - dodał.

- Z jednej strony z pewną nostalgią i wzruszeniem wysłuchałem tego wystąpienia, ale z drugiej strony z satysfakcją, bo to było mocne wystąpienie, kiedy prezydent mówił o Ukrainie, kiedy mówił o tym, że Ukraina po prostu musi zwyciężyć - mówił polski prezydent.

Jak podkreślił, to pokazuje tylko, że prezydent Biden "do samego końca prowadzi konsekwentnie tę politykę, którą prowadził przez ostatnie lata, którą ja też miałem zaszczyt i przyjemność z nim współrealizować".

- Bo wielokrotnie rozmawialiśmy, czy to bezpośrednio w czasie jego wizyt w Polsce, czy w Waszyngtonie, tak jak w marcu, kiedy byliśmy w Białym Domu, czy tutaj w Nowym Jorku w czasie naszych dorocznych spotkań w związku z sesją Organizacji Narodów Zjednoczonych, ale także i wielokrotnych, zwłaszcza po rosyjskiej agresji na Ukrainę, rozmów telefonicznych w różnych wymiarach, czy to w wymiarze bilateralnym, czy w szerszym wymiarze, kiedy byłem zapraszany w szerszym gronie najważniejszych przywódców europejskich i światowych do tego, by omówić bieżącą sytuację, właśnie jaka się rysuje w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, zaplanować kolejne działania, które podejmiemy, przedstawić polski punkt widzenia - dodał.

- Jestem za to panu prezydentowi Bidenowi bardzo wdzięczny, bo to nas umocniło w Sojuszu Północnoatlantyckim, ale ogromnie też umocniło nasze bezpieczeństwo i to jest wielka zasługa pana prezydenta - powiedział Duda.

Autorka/Autor:js/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański