Joe Biden zabrał głos na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Na początku swojego przemówienia zaznaczył, że to ostatnie tego rodzaju wystąpienie w roli gospodarza Białego Domu. - Nie odpuścimy w naszym wsparciu Ukrainy aż do jej zwycięstwa i sprawiedliwego pokoju - podkreślił.
We wtorek rozpoczęła się debata generalna na 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Głos zabrał Joe Biden. - Dziś po raz czwarty mam ogromny zaszczyt przemawiać przed tym zgromadzeniem jako prezydent Stanów Zjednoczonych. To moje ostatnie takie przemówienie - rozpoczął.
Mówił między innymi o międzynarodowym wymiarze rosyjskiej inwazji na Ukrainie.
- Świat musi teraz dokonać kolejnego wyboru. Czy będziemy kontynuować nasze wsparcie, aby pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę, czy odejdziemy i pozwolimy, by agresja zwyciężyła, a naród został zniszczony. Znam swoją odpowiedź - powiedział gospodarz Białego Domu.
- Nie możemy pozwolić się zmęczyć, nie możemy odwrócić wzroku i nie zaprzestaniemy naszego wsparcia dla Ukrainy, aż do zwycięstwa Ukrainy i osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju - podkreślił.
Biden: wojna na pełną skalę nie jest w niczyim interesie
Biden odniósł się też do sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Stwierdził, że "wojna na pełną skalę nie leży w niczyim interesie". - Nawet jeśli sytuacja się zaostrzyła, rozwiązanie dyplomatyczne jest nadal możliwe. W rzeczywistości pozostaje to jedyną drogą do trwałego bezpieczeństwa, pozwalającą mieszkańcom obu krajów bezpiecznie wrócić do domów przy granicy. Nad tym pracujemy nieustannie - zapewnił.
Prezydent USA wezwał też do jak najszybszego zakończenia wojny w Strefie Gazy. - Ustalmy warunki lepszej przyszłości, w tym rozwiązanie dwupaństwowe, w którym Izrael cieszy się bezpieczeństwem, pokojem, pełnym uznaniem i normalizacją stosunków, a Palestyńczycy cieszą się bezpieczeństwem, godnością i samostanowieniem - zaznaczył prezydent.
W trakcie debaty generalnej na forum ONZ ma też przemawiać prezydent Andrzej Duda.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański