Z członkostwa w sztokholmskim oddziale Amnesty International zrezygnował jego założyciel, pisarz i członek Akademii Szwedzkiej Per Waestberg. Powodem jest kontrowersyjny raport tej organizacji, zarzucający ukraińskiemu wojsku między innymi łamanie prawa konfliktów zbrojnych. Swoje oświadczenie opublikowało w środę Amnesty International Polska. Przeproszono w nim "za ból i gniew wywołany komunikatem prasowym".
Per Waestberg w środę na łamach dziennika "Svenska Dagbladet" podkreślił, że "Amnesty International, początkowo działająca na rzecz wolności więźniów politycznych, z czasem rozszerzyła swój mandat, stając się organizacją o nieoczekiwanym wpływie".
"Z przykrością po 60 latach rezygnuję z członkostwa z powodu oświadczenia organizacji w sprawie Ukrainy" - poinformował Waestberg.
Oświadczenie zarządu i dyrektorki Amnesty International Polska
Swoje oświadczenie opublikowało w środę Amnesty International Polska. "Pragniemy przeprosić za ból i gniew wywołany komunikatem prasowym na temat taktyki wojsk ukraińskich opublikowanym 4 sierpnia br. W trakcie prac nad tym komunikatem popełniono poważne błędy w obszarze konsultacji i komunikacji, a także niedostatecznie przedstawiono kontekst i niewystarczająco zaakcentowano rosyjską odpowiedzialność za wojnę w Ukrainie" - napisano.
"Te błędy uniemożliwiły osiągnięcie wpływu w obszarze praw człowieka, który Amnesty International chciała osiągnąć tym komunikatem. Niektóre z kluczowych osób, w tym zainteresowane sekcje, odniosły wrażenie, że w procesie przygotowywania komunikatu nie skonsultowano się z nimi należycie lub ich głos nie został wysłuchany. Wierzymy, że jako globalny ruch jesteśmy silniejsi, gdy mówimy jednym głosem" - oświadczono.
"Dlatego Amnesty International Polska zwróciła się do Międzynarodowego Zarządu i Sekretariatu Międzynarodowego o zainicjowanie dogłębnego przeglądu procedur przygotowywania i publikacji raportów oraz komunikatów, w celu wzmocnienia współpracy, aby w rezultacie wspólnym głosem lepiej i skuteczniej chronić prawa człowieka" - dodano.
Jak podkreśliło Amnesty International Polska, "w przypadku wojny w Ukrainie - tak samo jak w przypadku wszystkich konfliktów zbrojnych na całym świecie - pełne zaangażowanie i wysiłki Amnesty International skupiają się na ochronie ludności cywilnej". "Dlatego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy Amnesty International opublikowała kilkanaście komunikatów i raportów na temat dokonywanych przez Rosję ataków w takich miejscach jak Mariupol, Charków, Odessa, Borodianka i Czernihów" - zaznaczono.
W oświadczeniu dodano, że "badacze spędzili miesiące w terenie, badając przerażające egzekucje przeprowadzane przez siły rosyjskie w miastach i wsiach takich jak Bucza, Andrijiwka, Zdwisziwka i Worzel". "Informowaliśmy o stosowaniu przez Rosję zakazanej amunicji kasetowej, między innymi w mieście Ohtyrka, gdzie nawet ludzie, którzy szukali schronienia w żłobku i przedszkolu, nie byli bezpieczni" - wskazano.
"Od pierwszych dni ataku Rosji na Ukrainę domagamy się pełnego rozliczenia zbrodni wojennych popełnionych przez siły rosyjskie, postawienia przed sądem poszczególnych żołnierzy, ich dowódców oraz zwierzchników politycznych. Amnesty International będzie nadal zbierać dowody, które pozwolą postawić sprawców przed sądem" - podsumowano w oświadczeniu.
Kontrowersyjny raport Amnesty International
Zarząd szwedzkiego oddziału Amnesty International poparł tezy budzącego kontrowersje raportu. Napisano w nim m.in., że wojsko ukraińskie narusza prawo konfliktów zbrojnych, rozmieszczając sprzęt i uzbrojenie w szkołach, szpitalach i dzielnicach mieszkalnych, a także przeprowadzając ataki z terenów gęsto zaludnionych. "Wynikające z tego rosyjskie uderzenia w zaludnione obszary zabiły cywilów i zniszczyły cywilną infrastrukturę" - napisano w raporcie.
Po publikacji raportu Amnesty International na znak protestu organizację opuściła szefowa jej ukraińskiego biura Oksana Pokalczuk.
Per Waestberg jest znanym szwedzkim pisarzem, felietonistą "Svenska Dagbladet" oraz członkiem przyznającej Literacką Nagrodę Nobla Akademii Szwedzkiej. W 2019 roku wygłosił laudację na cześć Olgi Tokarczuk podczas ceremonii wręczania jej medalu oraz dyplomu noblowskiego w Sztokholmie.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Eklund Robert/Stella Pictures/ABACA/PAP/EPA