Dziennikarze CNN, powołując się na źródła w Pentagonie, podali, że Amerykanie usunęli wrażliwe dane z drona MQ-9 Reaper przed rozbiciem go w Morzu Czarnym. Zniszczenie jest konsekwencją - jak oceniono - "niebezpiecznych" i "nieprofesjonalnych" działań Rosjan.
Rosyjski myśliwiec Su-27 we wtorek uderzył w śmigło drona MQ-9 Reaper, co doprowadziło do jego rozbicia w Morzu Czarnym. Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby nazwał działanie Rosjan "niebezpiecznym, nieprofesjonalnym i lekkomyślnym". Wrak nie został odzyskany. Moskwa zaprzecza, że to ona ponosi odpowiedzialność, a sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew zapowiada, że Moskwa będzie starała się wydobyć szczątki drona z morza.
CNN: operatorzy zdołali wymazać wrażliwe dane
Następnego dnia po zdarzeniu dziennikarze CNN - powołując się na dwóch przedstawicieli Pentagonu - podali, że operatorzy rozbitego amerykańskiego drona MQ-9 "zdołali wcześniej wymazać z niego wrażliwe dane, w tym oprogramowanie używane do zbierania danych wywiadowczych".
"Krok, który podjęto, to zdalne wymazanie oprogramowania z drona; wrażliwego oprogramowania, które zajmuje się zbieraniem sygnałów i danych wywiadowczych, które wysyłane są dalej" - podał korespondent telewizji Oren Liebermann. Miało to zapewnić, że najbardziej wrażliwa część MQ-9 nie trafi w ręce Rosjan lub kogokolwiek innego.
Price: głęboka niekompetencja rosyjskiego pilota
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby tłumaczył, że odzyskanie drona przez USA będzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe, między innymi z powodu głębokości wód w miejscu jego rozbicia oraz braku okrętów wojennych na Morzu Czarnym.
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price w wywiadzie dla telewizji MSNBC komentował, że zderzenie rosyjskiego Su-27 z MQ-9 było "prawdopodobnie niezamierzone" i było wynikiem "głębokiej niekompetencji" rosyjskiego pilota. Zaznaczył jednak, że ostatecznie to, co się liczy, to efekt tego zdarzenia.
- Wideo pokazuje rosyjskiego pilota, który - jak na to wygląda - w sposób niemal niekontrolowany wpada na bezzałogowy amerykański statek powietrzny, co zmusiło wojsko USA do rozbicia go nad Morzem Czarnym - ocenił Price.
- Takie zdarzenia mają potencjał, by sprawić, że Stany Zjednoczone wejdą w bezpośredni kontakt z Rosją. Nikt tego nie chce. My z pewnością tego nie chcemy. Nasze przesłanie do Rosjan jest takie, że to nie może być kontynuowane - zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE: "Niebezpieczne" działania Rosjan. "Mocno poza granicami zachowania cywilizowanych pilotów" "Niekontrolowane" zachowanie rosyjskiego pilota. "To była amatorka"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force