- USA utworzą międzynarodową koalicję, by odeprzeć Iran i jego działania - powiedziała w czwartek ambasador USA przy ONZ Nikki Haley. Oskarżyła również Teheran o dozbrajanie jemeńskich rebeliantów Huti w rakiety balistyczne.
- Zobaczycie, że stworzymy koalicję, by naprawdę odeprzeć Iran i jego działania - powiedziała Haley podczas konferencji prasowej w bazie wojskowej w pobliżu Waszyngtonu.
- Ta (rakieta - red.) jest produkcji irańskiej, została przesłana przez Iran - zaznaczyła Haley, przemawiając w czwartek obok leżących w bazie fragmentów broni, która jej zdaniem była irańskim pociskiem wystrzelonym z Jemenu w kierunku Arabii Saudyjskiej. Z kolei w środę sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres poinformował w raporcie, że ONZ prowadzi śledztwo dotyczące potencjalnego transferu rakiet balistycznych do rebeliantów Huti z Iranu. W dokumencie Guterres podkreślił jednocześnie, że umowa nuklearna z 2015 roku pozostaje "najlepszym rozwiązaniem", by zapewnić pokojowy charakter irańskiego programu nuklearnego.
"Oskarżenia mają odwrócić uwagę"
Strona irańska zaprzecza dostarczaniu Hutim rakiet balistycznych, zarzucając USA "fabrykowanie dowodów". Irańskie przedstawicielstwo przy ONZ podało w oświadczeniu w czwartek, że zarzuty USA są "nieodpowiedzialne, prowokujące oraz destrukcyjne". "Te oskarżenia mają również na celu zatajenie saudyjskich zbrodni wojennych w Jemenie oraz odwrócenie międzynarodowej i regionalnej uwagi od impasu w agresywnej wojnie przeciwko Jemeńczykom" - dodano w dokumencie. Arabia Saudyjska z radością powitała raport ONZ informujący o śledztwie oraz stanowisko USA ogłoszone przez Haley - podała w czwartek saudyjska agencja SPA, dodając, że Rijad domaga się od społeczności międzynarodowej "rozliczenia irańskiego reżimu za jego wrogie działania".
Walka trwa od 2015 roku
Huti wystrzelili 4 listopada z terytorium Jemenu rakietę balistyczną w kierunku stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadu, lecz została ona przechwycona i zniszczona przez saudyjskie siły powietrzne. Agencja Reutera pisała wtedy, że po raz pierwszy rakieta wystrzelona z obszarów kontrolowanych przez Huti, a oddalonych od Rijadu o prawie tysiąc kilometrów, wdarła się tak daleko w głąb Arabii Saudyjskiej.
Od marca 2015 r. sunnicka koalicja arabska pod wodzą Arabii Saudyjskiej, w której dużą rolę odgrywają Zjednoczone Emiraty Arabskie, zwalcza wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął prawowity prezydent Hadi. Sunnicka Arabia Saudyjska i szyicki Iran od lat rywalizują o wpływy na Bliskim Wschodzie.
Autor: kc/adso / Źródło: PAP