"Zestrzeliliśmy w poniedziałek samolot z amerykańskim personelem wojskowym w prowincji Ghazni we wschodnim Afganistanie" - oświadczył rzecznik talibów. Według niego wśród zabitych byli wysokiej rangi wojskowi. USA nie potwierdzają tych informacji, utrzymując jedynie, że w Afganistanie rozbił się mały amerykański wojskowy samolot.
Tarik Ghazniwal, dziennikarz obecny na miejscu, powiedział, że widział płonący samolot. Przekazał także agencji Associated Press, że widział dwa ciała. Dodał, że przód samolotu był spalony, a ogon i kadłub były bardzo zniszczone. Według niego do zdarzenia doszło około 10 km od amerykańskiej bazy wojskowej.
AP zaznacza, że nie była w stanie zweryfikować tych informacji.
Talibowie przyznali się do zestrzelenia, USA mówią o katastrofie małego samolotu wojskowego
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid stwierdził, że w katastrofie zginęło "wielu" amerykańskich żołnierzy. Według niego wśród zabitych byli wysokiej rangi wojskowi. AP zaznacza, że talibowie często wyolbrzymiają liczbę ofiar.
Amerykańskie wojsko potwierdziło katastrofę samolotu, ale jak dodano, "nic nie wskazuje na to, że spowodowało ją zestrzelenie".
Jeden z urzędników anonimowo przekazał Reuterowi, że na pokładzie samolotu znajdowało się prawdopodobnie mniej niż 10 osób.
Wcześniej rzeczniczka Dowództwa Centralnego USA Beth Riordan przyznawała, że przedstawiciele amerykańskiej armii analizują doniesienia w sprawie katastrofy w Afganistanie.
Na zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych, które mogły zostać zrobione na miejscu zdarzenia, widać szczątki samolotu Bombardier E-11A, który jest wykorzystywany przez amerykańskie wojsko do obserwacji.
Sprzeczne doniesienia odnośnie wypadku samolotu
Wcześniej Reuters, powołując się na trzech wysoko postawionych przedstawicieli władz, poinformował, że w prowincji Ghazni we wschodnim Afganistanie rozbił się w poniedziałek samolot.
Informowano, że rozbił się boeing należący do państwowych linii Ariana Afghan Airlines (AAN). Szef przewoźnika zdementował tę informację. - Doszło do katastrofy samolotu, ale nie należy on do Ariany, ponieważ dwa rejsy obsługiwane przez Arianę dzisiaj z Heratu do Kabulu i Heratu do Delhi są bezpieczne - powiedział agencji dyrektor wykonawczy linii Mirwais Mirzakwal.
Linie AAN, które znajdują się na czarnej liście przewoźników mających zakaz lotów w UE, są czasami wykorzystywane przez armię afgańską - AAN wynajmuje swoje samoloty do transportu żołnierzy w kraju. Oprócz AAN również afgańskie linie lotnicze Kam Air figurują na unijnej czarnej liście.
Źródło: PAP, Reuters, BBC