Mułła Abdul Ghani Baradar stanie na czele rządu talibów - podały Agencji Reutera w piątek co najmniej trzy talibskie źródła. Jest przywódcą struktur politycznych talibów oraz jednym ze współtwórców ruchu.
Wszyscy najwyżsi przywódcy zjechali do Kabulu, gdzie trwają ostatnie przygotowania do ogłoszenia nowego rządu - przekazał anonimowo Agencji Reutera jeden z przedstawicieli talibów. Według źródeł agencji na czele rządu ma stanąć mułła Abdul Ghani Baradar.
Źródła Agencji Reutera poinformowały również, że wysokie stanowiska w rządzie zajmą mułła Mohammed Jagub, najstarszy syn założyciela ruchu talibów mułły Omara, oraz Szer Mohammad Abbas Stanekzai, szef biura politycznego talibów w Ad-Dausze w Katarze.
Baradar, który wraz z politycznym kierownictwem ruchu przez ostatnie lata mieszkał w Katarze, przybył do Kandaharu, a następnie Kabulu, krótko po przejęciu kontroli nad Afganistanem przez talibów. Zajęli oni stolicę Afganistanu 15 sierpnia.
Amerykański generał nie wyklucza współpracy z talibami przeciw IS
Szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Mark Milley powiedział w czwartek, że "możliwe jest", iż siły zbrojne USA będą koordynować z talibami operacje wymierzone w Państwo Islamskie (IS) i inne ugrupowania terrorystyczne w Afganistanie.
Milley nie wyjaśnił, na czym mogłaby polegać współpraca z talibami, ale Associated Press przypomina, że amerykańscy dowódcy konsultowali się codziennie z talibami podczas ewakuacji z Afganistanu obywateli USA i lokalnych współpracowników zachodniej koalicji.
Szef Dowództwa Centralnego USA (CENTCOM) generał Kenneth F. McKenzie, dowodzący operacją w Afganistanie, określił swoje kontakty z talibami w sprawie ewakuacji jako "bardzo pragmatyczne" i wyjaśnił, że pomagali oni zapewnić bezpieczeństwo na lotnisku w Kabulu.
Źródło: PAP