Ponad 40 tys. ludzi zostało zatrzymanych w Turcji w związku ze śledztwem dotyczącym nieudanego zamachu stanu - oświadczył premier Binali Yildirim. Dodał, że około połowa została formalnie aresztowana.
W przemówieniu transmitowanym przez telewizję Yildirim oświadczył, że władze w związku z puczem z 15 lipca zatrzymały 40 029 osób, a 20 355 zostało aresztowanych.
Yildirim powiedział także, że 79,9 tys. ludzi zostało odsuniętych od pełnienia funkcji publicznych w związku z czystkami w wojsku, policji, służbie cywilnej i sądownictwie. Zamknięto także prawie 4,3 tys, przedsiębiorstw i instytucji o powiązaniach z Fethullahem Gulenem, islamskim kaznodzieją mieszkającym w USA, którego tureckie władze oskarżają o organizację puczu. On sam zaprzecza tym oskarżeniom.
Gulen - wróg Turcji nr 1
Prokuratura Turcji wystąpiła o podwójne dożywocie oraz 1900 lat pozbawienia wolności dla Gulena. W liczącym ponad 2,5 tys. stron akcie oskarżenia, wystawionym przez prokuraturę regionu Usak na zachodzie kraju, 75-letniemu Gulenowi zarzuca się "próbę siłowego obalenia porządku konstytucyjnego" w Turcji oraz "utworzenie zbrojnej grupy terrorystycznej i kierowanie nią".
Gulen, dawny sojusznik, a obecnie wróg prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, od 1999 roku przebywa na dobrowolnym uchodźstwie w USA. Rząd w Ankarze zwrócił się do władz w Waszyngtonie o jego ekstradycję.
Autor: pk\mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Gokhan Tan/Getty Images