46-letni ksiądz katolicki Andreas L. przyznał się przed niemieckim sądem w Brunszwiku (Dolna Saksonia) do 280 przypadków przestępstw seksualnych - podała agencja Reutera za niemieckimi mediami.
W sumie mężczyzna przez wiele lat - od 2004 roku - wykorzystywał trzech chłopców, w tym jednego, którego przygotowywał do pierwszej komunii oraz dwóch braci m.in. podczas wycieczki do paryskiego Disneylandu.
- Najgorsze jest to, że wykorzystał ich zaufanie - powiedział główny oskarżyciel w sprawie, Klaus Ziehe.
Ksiądz Andreas L. został aresztowany latem. Podczas rozprawy, na którą przyszło wielu jego dawnych parafian, twarz ukrywał za teczką. Wielu wiernych łapało się za głowy i zakrywało usta ze zdziwienia, słuchając o przestępstwach popełnionych przez duchownego.
W sumie Andreasowi L. grozi do 15 lat więzienia. Kolejna odsłona procesu 17 stycznia.
Papież żałuje
W ostatnich latach oskarżenia o molestowania przez duchownych Kościoła katolickiego doprowadziło do otwarcia archiwów i przeprowadzenia niezależnych śledztwa, często sprzed kilkudziesięciu lat.
We wrześniu 2011 roku papież Benedykt XVI podczas pielgrzymki do swojej ojczyzny spotkał się z ofiarami molestowanie seksualnego ze strony duchownych i wyraził swój głęboki żal z powodu przestępstw.
Jednocześnie w Niemczech założono fundusz w wysokości 100 milionów euro na pokrycie terapii ofiar. W sumie niemiecki Kościół katolicki czeka około 600 procesów o odszkodowanie.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu