W Bakubie dwóch zamachowców-samobójców wysadziło się w powietrze, zabijając 23 osoby i raniąc 68 innych - podają amerykańskie źródła w Iraku, cytowane przez agencję Reutera.
Atak miał miejsce w Bakubie, stolicy prowincji Dijala. Źródła, cytowane przez agencję Reutera podały, że dwaj zamachowcy wmieszali się w tłum rekrutów i wśród ludzi zdetonowali ukryte pod ubraniem ładunki. Informację o liczbie ofiar - zabitych i rannych - potwierdzili lekarze w miejscowym szpitalu.
Cytowany przez agencję Reutera przedstawiciel sił bezpieczeństwa potwierdził, że większość ofiar terrorystów to młodzi rekruci chcący wstąpić do irackiej armii. Mężczyźni oczekiwali w kolejce na otwarcie położonego 10 km od miasta ośrodka rekrutacyjnego.
Krwawe żniwo terrorystów
Prowincja Dijala, której głównym miastem jest Bakuba, uważana jest za jeden z bastionów Al-Kaidy w Iraku i najbardziej niebezpieczną w Iraku. W ostatnim czasie na terenie prowincji dochodziło do licznych zamachów bombowych. Władze irackie w ostatnią niedzielę zapowiedziały, iż siły bezpieczeństwa przystąpią w Dijali do ofensywy przeciwko rebeliantom.
Na terenie prowincji siły amerykańskie od stycznia prowadzą operację przeciwko rebeliantom, którzy schronili się tu po likwidacji ich kryjówek i baz wsparcia w prowincji Anbar na zachodzie Iraku.
Do najbardziej krwawego zamachu ostatnich miesięcy doszło w czerwcu w Bagdadzie (CZYTAJ WIĘCEJ). W wyniku wybuchu samochodu pułapki zginęło wtedy 51 osób.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24