Biały Dom odpowiada na zaproszenie Trumpa na przesłuchanie

Prezydent Donald Trump i jego prawnicy nie wezmą udziału w zaplanowanym na środę przesłuchaniu w śledztwie w sprawie ewentualnego impeachmentu przywódcy USA - poinformował w niedzielę Biały Dom. "Pozostaje niejasne, czy komisja sprawiedliwości pozwoli prezydentowi na uczciwy proces podczas dodatkowych przesłuchań" - napisał w liście Pat Cipollone, doradca prezydenckiego urzędu.

Szef NATO o wydatkach członków sojuszu. "Robią to nie po to, by zadowolić prezydenta Trumpa"

Sojusz Północnoatlantycki pozostaje silny, aktywny i zmienia się wraz z wyzwaniami zmieniającego się świata - zapewnił w niedzielę Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Odnosząc się do kwestii wydatków na obronę, zapewnił, że europejscy sojusznicy zwiększają je. - Robią to nie po to, by zadowolić prezydenta Trumpa, lecz dlatego, że jest to w interesie ich własnego bezpieczeństwa - dodał. We wtorek w Londynie zaczyna się dwudniowy szczyt NATO.

DiCaprio odpowiedział na oskarżenia prezydenta Brazylii

Leonardo DiCaprio nie pozostał obojętny i odpowiedział na oskarżenia, które rzucił w jego stronę Jair Bolsonaro. Prezydent Brazylii stwierdził, że aktor wspiera finansowo podpalanie Amazonii. DiCaprio w odpowiedzi stwierdził, że Bolsonaro nie ma żadnych dowodów na poparcie swoich słów.

"Wielka pustka". Zginęli w zamachu na Moście Londyńskim

Był utalentowanym chłopakiem, inteligentnym, życzliwym i pełnym empatii człowiekiem. Zawsze stawał po stronie słabszych - napisała w oświadczeniu rodzina Jacka Merritta - 25-latka, który został w piątek zamordowany przez zamachowca na Moście Londyńskim. Bliscy drugiej ofiary - 23-letniej Saskii Jones - podkreślili, że odejście kobiety "zostawi w ich życiu wielką pustkę".

Gaśnica, krzesła i zerwany ze ściany kieł narwala. "Zwykli ludzie zrobili coś niezwykłego"

Były krzyki, była krew. Ludzie początkowo myśleli, że to ćwiczenia - tak piątkowe wydarzenia na Moście Londyńskim relacjonował Toby Williamson z Fishmongers' Hall, gdzie zamachowiec rozpoczął atak. O dwóch swoich pracownikach - w tym Polaku, który kłem narwala walczył z napastnikiem - powiedział, że to "jedni z najbardziej pokornych ludzi", którzy w piątek "zrobili coś niezwykłego".

Po trzech latach niewoli wrócił do domu. "Czasem czułem, że śmierć jest blisko"

Timothy Weeks - 50-letni Australijczyk, który spędził ponad trzy lata w niewoli talibów - wrócił do domu i opowiedział swoją historię. - Czasem czułem, że śmierć jest blisko, ale nigdy nie straciłem nadziei - powiedział na konferencji prasowej. Dodał, że "nie czuje żadnej nienawiści" do pilnujących go w tym czasie strażników. - Zdawałem sobie sprawę, że nie mieli wyboru i wypełniali rozkazy swoich dowódców - mówił Weeks.

Parlament Iraku za dymisją premiera. "Musimy być w porządku wobec naszych obywateli"

Iracki parlament przegłosował w niedzielę dymisję premiera Iraku - podała telewizja Al-Arabija. Adil Abd al-Mahdi przekazał swoją pisemną rezygnację w sobotę. Decyzja szefa rządu jest wynikiem apelu najwyższego przywódcy szyickiego w Iraku ajatollaha Aliego Sistaniego o zmianę władzy i zakończenie trwającej przemocy. Jak podaje Reuters, w antyrządowych protestach trwających od 1 października zginęło co najmniej 408 osób.

"Jeżeli kucharz z Polski atakujący terrorystę nie jest w stanie zjednoczyć naszego kraju, to nie wiem, co może"

"Wielu ludzi oskarża 'imigrację' za okropny atak na London Bridge. Wyjaśnijmy to: terrorysta był Brytyjczykiem, ale jeden z bohaterów, który został ranny powstrzymując go, to Łukasz - kucharz i imigrant z Polski" - napisał na Twitterze brytyjski prezenter telewizyjny Rav Wilding. Akt odwagi zwykłych przechodniów, wśród których znalazł się Polak, na nowo zrodził na Wyspach debatę o imigrantach. Napływ obcokrajowców był jednym z głównych argumentów zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. "Warto pamiętać o tym zdarzeniu następnym razem, kiedy ktoś powie, że wpuszczamy zbyt wiele osób z Europy Wschodniej do kraju" - stwierdził w tweecie brytyjski dziennikarz Piers Morgan. Heroiczną postawę londyńskich przechodniów pochwalili premier Wielkiej Brytanii, burmistrz Londynu oraz królowa Elżbieta II.

Wymiana ognia między kartelem i policją. Nie żyje 14 osób

14 osób, w tym czterech policjantów, zginęło w strzelaninie w Meksyku. Do wymiany ognia doszło między policją i członkami kartelu narkotykowego w meksykańskiej osadzie Villa Union w stanie Coahuila niedaleko granicy z USA. Kilka dni temu amerykański prezydent Donald Trump zapowiedział, że zamierza wpisać meksykańskie gangi na listę organizacji terrorystycznych.

Skazany za morderstwo, miał ratować ludzi. "Nie jest bohaterem, absolutnie nie jest"

Wśród świadków piątkowego ataku na Moście Londyńskim, którzy brali udział w obezwładnieniu napastnika, był 42-letni James Ford, mężczyzna skazany za morderstwo - podały w sobotę brytyjskie media. W 2003 roku zamordował 21-letnią Amandę Champion. W dniu ataku Ford przebywał na jednodniowej przepustce. - Nie jest bohaterem, absolutnie nie jest - mówiła ciotka zamordowanej dziewczyny Angela Cox.

Atak w Londynie odpowiedzią na apel IS? Dżihadyści: napastnik był naszym bojownikiem

Jeden z bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego przeprowadził w piątek atak terrorystyczny na Moście Londyńskim - przekazała w sobotę, powołując się na dżihadystów, powiązana z nimi agencja Amak. W piątkowym ataku nożownika zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne. Wyrazy współczucia poszkodowanym i ich bliskim złożyli między innymi królowa Elżbieta II i premier Boris Johnson.

"Polak biegnący z kłem narwala skupia na sobie uwagę brytyjskich mediów"

Ta akcja i próba powstrzymania terrorysty przed przyjazdem policji będzie jeszcze długo skupiała uwagę brytyjskich mediów, które dziś szukają pana Łukasza i pozostałych dwóch osób, które próbowały powstrzymać terrorystę - mówił w TVN24 mieszkający w Londynie dziennikarz Jakub Krupa. Według dziennika "The Times" jedną z osób próbujących obezwładnić zamachowca w piątek na Moście Londyńskim miał być Polak o imieniu Łukasz. "Polska jest z Pana dumna" - napisał w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

Premier Japonii "może zobaczyć rakietę balistyczną już niedługo i pod swoim nosem"

Północnokoreańskie media państwowe zaatakowały w sobotę premiera Japonii Shinzo Abe, nazywając go "imbecylem i politycznym karłem". Była to reakcja na zarzuty japońskiego polityka pod adresem Pjongjangu, jakoby ostatni test rakietowy tego kraju był próbą pocisku balistycznego, a nie - jak uważa Korea Północna - rakiet krótkiego zasięgu z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej.