Po ogromnym sukcesie akcji krakowskiego schroniska, podczas której udało się oddać do domów tymczasowych i stałych ponad sto psów, z apelem o zapewnienie czworonogom schronienia chociaż na kilka najbardziej mroźnych dni zwróciły się inne schroniska. - Nie każdy pies da radę przetrwać tę zimę, dla niektórych to będzie ich ostatnia. Przygarnij. Adoptuj - zaapelowało Schronisko w Orzechowcach na Podkarpaciu.
Zima to dla bezdomnych zwierząt najtrudniejszy okres. Choć opiekunowie w schroniskach dwoją się i troją, aby zapewnić im dobre warunki, nic nie zastąpi prawdziwego, ciepłego domu.
Co roku w tym czasie, kiedy temperatura spada znacznie poniżej zera, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami organizuje "Akcję Mrozy", podczas której wydaje psy z kojców do domów tymczasowych. W tym roku, po tym, jak akcję nagłośnił poseł Lewicy Łukasz Litewka, tymczasowe domy znalazło ponad sto psów, a media społecznościowe obiegły filmy i zdjęcia kolejek chętnych, jakie ustawiły się tam po psy do tymczasowej lub stałej adopcji.
Czytaj też: Schronisko ogłosiło "Akcję Mrozy". W półtorej doby wszystkie psy znalazły tymczasowe domy
130 psów czeka na dom. "Nie każdy da radę przetrwać tę zimę"
Po ogromnym sukcesie akcji inne schroniska w różnych zakątkach Polski również opublikowały w mediach społecznościowych apele z prośbą o przygarnięcie psów do domów na czas największych mrozów.
"Śnieg zasypał nam schronisko. Idą duże mrozy. Nie każdy pies da radę przetrwać tę zimę, dla niektórych to będzie ich ostatnia. Przygarnij. Adoptuj" - zaapelowało Schronisko w Orzechowcach na Podkarpaciu.
Aktualnie pod opieką schroniska w Orzechowcach jest około 130 psów. Wszystkie przebywają w zewnętrznych kojcach. - Nasz apel pojawił się, bo bardzo zależy nam, aby wyadoptować szczególnie starsze pieski, bo one są najbardziej zagrożone. Ich organizmy nie są już tak silne. Mimo tego, że robimy wszystko, aby nasze psy miały jak najlepsze warunki - w każdym kojcu jest ciepła buda, w budzie słoma, a buda zasłonięta jest od wiatru, psy narażone są na działanie niskich temperatur, nie każdemu uda się przetrwać zimę - mówi Joanna Puchalska-Tracz, kierowniczka Schroniska dla Zwierząt w Orzechowcach.
Jak dodaje, najwięcej psów w schroniskach odchodzi właśnie zimą, to dlatego opiekunowie zwierząt zdecydowali się na apel do mieszkańców w sprawie adopcji. - Nie ukrywam, że preferujemy domy stałe. Wydanie psa na kilka dni nie rozwiązuje problemu. Za chwilę będzie kolejna fala mrozów i mamy go wydać drugi raz? To nie jest do końca dobre dla psa, bo my wiemy, że dajemy psa na czas mrozów - ja to wiem, pani i wszyscy, którzy organizują akcję, ale pies tego nie wie. Pies opuszczając bramę schroniska jest szczęśliwy, bo pojawił się człowiek i myśli, że jedzie do domu i że będzie tam żył długo i szczęśliwie. Posiedzi tam tydzień dwa, przyzwyczai się do ludzi, a pies przyzwyczaja się bardzo szybko, i po tym krótkim dobrobycie powrót do boksu, do schroniska, może być dla zwierzęcia traumą - wyjaśnia Joanna Puchalska-Tracz.
Akcja - mimo że odbiła się w mediach szerokim echem, w praktyce nie spotkała się z dużym odzewem. - Mamy trochę sygnałów o chęci przygarnięcia tych zwierząt na czas mrozów, ale są to sygnały płynące z Polski, a nie z Podkarpacia. Nie ma takiego zainteresowania, na jakie liczyliśmy. Mieliśmy nadzieję, że choć trochę da się tych psów wyadoptować. Telefony, które odbieramy, nie przełożyły się na żadne adopcje. Nie tracimy jednak nadziei, ciągle liczymy na to, że choć część z nich trafi do ciepłych domów - konkluduje kierowniczka schroniska w Orzechowcach.
Osoby, które chcą podarować zwierzętom dom tymczasowy lub stały, mogą kontaktować się ze schroniskiem poprzez stronę na Facebooku lub dzwoniąc pod numer podany na stronie internetowej Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach.
Potrzebne domy tymczasowe na mroźną zimę i czas remontu
Podobny apel wystosowało Schronisko dla Zwierząt w Gnieźnie. "W związku ze zbliżającymi się mrozami - i to niestety solidnymi - szukamy domów dla reszty Naszych podopiecznych. W grę wchodzą domki tymczasowe, ale takie, które bardzo świadomie i odpowiedzialnie podejdą do tematu i zapewnią go do momentu znalezienia domów stałych" - napisali na Facebooku wolontariusze Schroniska dla Zwierząt w Gnieźnie.
Przypomnieli też o zbliżającym się remoncie schroniska. Modernizowane będą także boksy dla zwierząt, w związku z tym domy stałe i tymczasowe będą potrzebne nie tylko na najbliższy mroźny okres, ale na dłuższy czas.
Z apelem zwrócił się też Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt.
"Może dziś ktoś da mi ciepły kąt, abym nie musiał marznąć w Azylu Psia Przystań. Tu jest fajnie bo mam opiekę, spacery i jedzonko, ale pomimo że wszyscy stają na rzęsach, jest bardzo zimno! Woda zamarza w miskach! Prosimy o domy tymczasowe i stałe dla naszych podopiecznych w AZYLU! Jest koszmarnie zimno!" - zaapelowali w mediach społecznościowych działacze WIOZ o tymczasowe i stałe domy dla podopiecznych Azylu.
Jak zadbać o psa podczas mrozu?
Gdy na zewnątrz temperatury spadają sporo poniżej spacery z psem powinny być krótsze. Dobrze jest wybierać miejsca, które nie zostały posypane solą, bo może ona podrażniać łapy czworonogów i powodować ból. Jeśli zwierzak zaakceptuje takie rozwiązanie - można zakładać mu na łapki specjalne psie buty. Warto też pamiętać, aby drobne, krótkowłose psy ubierać w specjalne psie ubrania. Dodatkowo - przed spacerem na mrozie - można posmarować psie łapki maścią na bazie wosku, która je ochroni. Trzeba też pamiętać, aby nie zostawiać zwierząt w aucie. Silny mróz może być dla nich równie zabójczy jak letni upadł.
W przypadku psów trzymanych na podwórku należy pamiętać o ociepleniu i osłonięciu budy przed wiatrem i śniegiem oraz wyściełaniu jej słomą. Ważne też, aby szczególnie w okresie zimowym podawać zwierzętom wysokoenergetyczną karmę i pilnować, aby woda nie zamarzła. A najlepiej wziąć psa do domu z podwórka. Jeśli nie ma takiej możliwości, można mu też udostępnić miejsce w innym zamkniętym pomieszczeniu - stodole czy garażu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24