Strażacy dostali w czwartek (27 listopada) o godzinie 7.23 zgłoszenie, że w Jeziorze Solińskim znajduje się bus dostawczy. Pojazd zsunął się z drogi prowadzącej na wyspę, na której zlokalizowany jest ośrodek wypoczynkowy w miejscowości Polańczyk.
"Na miejsce zdarzenia zadysponowano siły i środki z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lesku oraz Ochotniczej Straży Pożarnej Polańczyk. Do działań zaangażowano również Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego Sanok" - czytamy na profilu facebookowym Komendy Powiatowej PSP w Lesku.
Policja: poluzowała się jedna z betonowych płyt
Droga jest na co dzień zalana wodą. Jednak w tak nieznacznym stopniu, że można po niej swobodnie przejechać.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedna z płyt została podmyta przez wodę, przez co się poluzowała. W efekcie bus zsunął się, niedaleko brzegu, do wody - mówi nam aspirant sztabowy Katarzyna Fechner z Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
W pojeździe znajdował się tylko kierowca.
- Zakwalifikowaliśmy ten przypadek jako zdarzenie losowe. Nikomu nic się nie stało - podkreśla policjantka.
Strażacy wyciągnięli busa na brzeg i odłączyli akumulator. Wyjaśniają, że widoczny na zdjęciach z miejsca zdarzenia policyjny śmigłowiec nie brał udziału w akcji, a znalazł się tam przypadkowo - nieopodal odbywały się ćwiczenia służb.
Autorka/Autor: tm/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Polańczyk