Ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 36-letni mieszkaniec Paszczyny (Podkarpacie), który stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji i dachował. Mężczyźnie nic się nie stało. Policjantom przyznał, że samochód należał do jego kolegi.
Do zdarzenia doszło 8 czerwca, w miejscowości Paszczyna koło Dębicy. Nagranie pojawiło się na kanale Youtube "Wojciech Zawada - Jedźmy bezpiecznie". Widać na nim pędzący samochód, który uderza w ogrodzenie prywatnej posesji i dachuje.
Zabrał samochód koledze. Miał ponad trzy promile
Jak informuje rzecznik policji w Dębicy, kierujący renault kangoo mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji i dachował. Jak ustalili policjanci renault, którym kierował, nie był jego. - 36-latek po zakończeniu pracy, do której pojechał wraz z kolegą, stwierdził, że nie będzie na niego czekać. Mężczyzna zabrał samochód kolegi i ruszył w drogę - przekazuje rzecznik prasowy policji w Dębicy podkom. Jacek Bator.
36-latek miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się też, że to nie było jego pierwsze wykroczenie. Za wcześniejsze sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za to z początku czerwca również odpowie przed sądem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: YT/Wojciech Zawada - Jedźmy bezpiecznie