Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszeli 40-letni Grzegorz B. i 35-letni Rafał P., którzy w Kniażycach (woj. podkarpackie) postrzelili mężczyznę. Domniemani sprawcy zostali namierzeni i zatrzymani na Słowacji. Słowacki sąd zdecydował o przekazaniu ich stronie polskiej. Prokuratura zawnioskowała o trzymiesięczny areszt.
10 lutego na przejściu drogowym w Barwinku podejrzani zostali przekazani polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. 18 lutego 40-letni Grzegorz B. i 35-letni Rafał P. zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, gdzie usłyszeli zarzuty "działania wspólnie i w porozumieniu z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Lernika M. poprzez oddanie w jego kierunku z bliskiej odległości strzałów z broni palnej i spowodowanie obrażeń ciała w postaci rany lewego stawu skokowego z uszkodzeniem tętnicy piszczelowej i nerwu piszczelowego, które naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni" - przekazała w komunikacie Marta Pętkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Podejrzani nie przyznali się do usiłowania zabójstwa, jeden z nich złożył wyjaśnienia, drugi skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli
Do zdarzenia doszło 20 grudnia 2024 roku późnym wieczorem w Kniażycach w powiecie przemyskim na Podkarpaciu. Sprawcy oddali kilka strzałów z broni palnej do mężczyzn mieszkających w jednym z budynków. Ranny został 58-letni obywatel Armenii. Następnie uciekli z miejsca zdarzenia.
Do działań skierowani zostali mundurowi różnych pionów przemyskiej komendy policji. Zarządzono blokady na wszystkich drogach wyjazdowych i wjazdowych z Przemyśla i powiatu. Kontrole trwały do godzin popołudniowych 21 grudnia.
Modelowa współpraca służb
- Przemyscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami pionów kryminalnych KWP w Rzeszowie prowadzili szereg czynności ukierunkowanych na ustalenie i zatrzymanie przestępców. Docierali do świadków, analizowali szczegółowo zapisy monitoringu oraz każdą uzyskaną informację. Prowadzili również ścisłą współpracę z funkcjonariuszami z innych jednostek na terenie kraju - relacjonowała wówczas rzeczniczka policji w Przemyślu aspirant Joanna Golisz.
Czytaj też: Strzelanina w Krakowie, ranny 26-latek w szpitalu. To prawdopodobnie jeden z poszukiwanych
Sprawcy, jak ustaliła policja, po zdarzeniu opuścili terytorium kraju i wyjechali na Słowację. - W związku z ustaleniem miejsca pobytu podejrzanych do sprawy zostali zaangażowani funkcjonariusze z Biura Międzynarodowej Współpracy Policji, policjanci słowaccy oraz oficer łącznikowy, a także policjanci z pionów kryminalnych, policyjni kontrterroryści, a także funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie - informowała asp. Golisz.
Namierzeni na Słowacji
Na podstawie zebranego materiału dowodowego Prokuratura Rejonowa w Przemyślu skierowała do przemyskiego sądu wniosek o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec mężczyzn i wydała za nimi listy gończe, a Prokuratura Okręgowa w Przemyślu wystąpiła do sądu o wydanie Europejskich Nakazów Aresztowania wobec dwóch ustalonych sprawców.
Mężczyźni zostali zatrzymani przez słowackich policjantów i przebywali w areszcie, 10 lutego zostali przekazani stronie polskiej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Przemyśl