Lekarze walczą o życie 12-letniej dziewczynki, która topiła się na basenie w Mielcu na Podkarpaciu. Dziewczynka spędziła na dnie zbiornika kilka minut. Dziecko jest w śpiączce farmakologicznej.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem na pływalni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) przy ul. Solskiego w Mielcu. Jedna z pływających kobiet zauważyła dziewczynkę leżącą na dnie, na głębokości dwóch metrów.
Stan zagrażający życiu
- Z naszych ustaleń wynika, że dziecko leżało na dnie przez kilka minut. Kobieta powiadomiła ratownika, który wyciągnął 12-latkę z wody. Następnie dziewczynka została zabrana przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala w Rzeszowie. Jej stan jest zagrażający życiu - powiedziała nam podkom. Bernadetta Krawczyk, oficer prasowa mieleckiej policji.
12-latka jest w śpiączce farmakologicznej.
Jak poinformowała Krawczyk, dziewczynka była na basenie razem z rodziną. - Trwają czynności dochodzeniowo-śledcze. Sprawdzamy między innymi w jakich okolicznościach dziewczynka znalazła się na dnie. Wszyscy świadkowie zostaną przesłuchani - podkreśliła rzeczniczka.
Basen, w którym doszło do wypadku, ma dwa metry głębokości, 15 metrów szerokości i 25 metrów długości. Ze strony MOSiR wynika, że jest to niecka sportowa, a nie do nauki pływania.
O sprawie jako pierwszy poinformował lokalny portal mielec.tv.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MOSiR Mielec