Za znęcanie się nad zwierzętami odpowie 67-letni mieszkaniec Leżajska (woj. podkarpackie), który włożył do kartonowego pudełka sześć małych kotów i zostawił je w polu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Do Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o znalezieniu kartonowego pudełka, w którym znajdowało się sześć małych kotów. Zostały porzucone na polu, nieopodal ul. Podolszyny w Leżajsku.
Usłyszał zarzuty, do których się przyznał
"Sprawą tą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego leżajskiej komendy. Dzięki ich zaangażowaniu szybko udało się wytypować właściciela porzuconych zwierząt" - przekazali mundurowi.
Okazał się nim 67-letni mieszkaniec Leżajska. Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami i złożył wyjaśnienia. Jak poinformowali mundurowi, 67-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Grozi mu do trzech lat więzienia
Za swoje zachowanie odpowie przed sądem, grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że porzucenie zwierzęcia przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest prawnie uznane za znęcanie się nad zwierzęciem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Leżajsk