Uśmiercony na papierze
tvn24
Najpierw nieuwaga lekarzy, potem niedopatrzenie policji i wreszcie... ruszyła cała urzędnicza machina, która żywcem pogrzebała Andrzeja Kępę. I nawet, gdy osobiście zjawił się on w urzędzie, urzędników nie przekonało, że mężczyzna żyje. Urzędnicza ignorancja wzięła górę. Papier to papier, a według niego - człowiek nie istnieje.