Euforia to mało powiedziane. Po pokonaniu Polski w ćwierćfinale mistrzostw Europy, portugalskie media oszalały ze szczęścia. Tamtejsze gazety zgodnie twierdzą, że rodzimy zespół zasłużenie awansował.
To był mecz o ogromnym gatunku emocjonalnym. 90 minut i dogrywka nie przyniosły rozstrzygnięcia. Biało-czerwoni nie mogli sobie wymarzyć lepszego początku. Już w drugiej minucie piłkę do siatki posłał Robert Lewandowski. Odpowiedział jeszcze przed przerwą Renato Sanches. Skończyło się wynikiem 1:1.
Rzuty karne minimalnie lepiej wykonywali Portugalczycy, wygrywając 5-3 i to oni zagrają w półfinale. Nic dziwnego, że tamtejsza prasa oszalała ze szczęścia, podkreślając historyczny wręcz wyczyn.
Już widzą siebie w finale
"Ogromni" - głosi "Record". "Wielka Portugalia" - to tytuł "A Bola". "Jesteśmy piąty raz z rzędu w półfinale mistrzostw Europy" - pieje z zachwytu dziennik.
Wszystkie gazety najbardziej wychwalają strzelca wyrównującego gola, podkreślając że to trzeci najmłodszy zdobywca bramki w historii Euro, oraz bramkarza Rui Patricio, który w serii "jedenastek" obronił strzał Jakuba Błaszczykowskiego.
"Patricio rozwiązał sprawę" - tytułuje "Jornal de Noticias". "Gloria przyszła po rzutach karnych. Specjalista Rui Patricio postawił pieczęć" - czytamy. Media przytaczają też słowa strzelca zwycięskiej jedenastki, Ricardo Quaresmę: "Czułem ogromne ciśnienie. Miałem cały kraj w swoich rękach".
Mimo że Portugalczyków czeka teraz półfinałowe starcie w Lyonie ze zwycięzcą meczu Walia - Belgia, tamtejsze media już widzą Portugalię w finale. "Naprzód, do Paryża" - głosi "O Jogo". "Quaresma zaprasza Portugalczyków do Paryża" - dodaje "Jornal de Noticias".
Gazety zgodnie podkreślają, że ekipa Fernando Santosa zasłużenie zagra w finale. "Rzuty karne przyniosły sprawiedliwość" - to tytuł "A Bola".
Autor: lukl / Źródło: sport.vn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ojogo.pt, record.pt, abola.pt