Walka była niesamowita, polscy skoczkowie wywalczyli pierwszy w historii - brązowy - medal igrzysk w konkursie drużynowym. Wygrali Niemcy przed Norwegami. Tak relacjonowaliśmy wydarzenia z Pjongczangu w sport.tvn24.pl.
Nacieszmy oczy raz jeszcze.
Polacy wywalczyli pierwszy w historii medal w drużynowym konkursie skoków! Brąz Polsce zapewnili Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch, dziękujemy!
A Johansson stawia kropkę nad i. Norwegowie mistrzami olimpijskimi!
Do Niemców straciliśmy 3,3 pkt.
Już oficjalnie. Polacy na drugim miejscu, a na górze jeszcze Johansson.
I niższe noty... Będziemy mieć brąz!
Ale mniej dodanych punktów...
Dokładnie taka sama odległość!
Przypominamy - traciliśmy 0,6 pkt.
134,5 m! Kamil musi skoczyć podobnie i będziemy mieć srebro!
Wellinger na górze...
Teraz skaczemy w odwróconej kolejności. Stoch będzie wiedział jak wypadł Wellinger.
Ale nasz medal też jest praktycznie pewny. Pytanie - srebrny, czy brązowy. Zdecyduje pojedynek Stocha z Wellingerem!
Forfang 132 m i prowadzi Norwegię do pewnego już prawie złota.
Jednak nie... Ale jesteśmy z przodu. O 0,6 pkt
Bardzo podobna próba. Metr bliżej. Powiększymy przewagę!
Czekamy na odpowiedź Freitaga.
Troszkę krócej niż w pierwszej próbie, ale to i tak dobra próba - 135,5 m!
Kubacki na belce...
W trzeciej grupie skoczy Dawid. Gdyby udało mu się powtórzyć pierwszy skok, byłoby doskonale.
Niemcy wreszcie za nami. Polacy zrobią wszystko, by obronić minimalną przewagę.
Stjernen zrobił swoje - 135,5 m. Norwegowie chyba są dziś nie do zatrzymania...
TAK! 0,9 pkt mamy więcej!
Krócej Leyhe! 129 m. Wyprzedzimy Niemców?
Hula szeroko uśmiechnięty. Co na to rywale?
Leci Stefan. Pięknie! 134 m!
W drugiej grupie zobaczymy Hulę. Medal wydaje się być już pewny. Liczymy na próbę ataku na wyższe miejsce niż trzecie
Sytuacja po pięciu skokach:
Ależ próba Tandego... Najdłuższy skok konkursu - 140, 5 m i nota marzeń 20 pkt za styl od niemieckiego sędziego. Norwegia przed Polakami o ponad 23 pkt.
Świetna odpowiedź Geigera - 134 m. Niemcy uciekają nam na 7,7 pkt.
Brawo Maciej! Poprawił się i to znacznie! 133 m. Za siebie oglądać się już nie musimy. Pora na odpowiedź Niemców i Norwegów.
Zaczęli skakanie w finale. Czekamy na Maćka.
Za kolegów mocno kciuki ściska Piotr Żyła.
Fantastycznie zapowiada się walka w drugiej serii. Do rywalizacji wracamy za około kwadrans. Po pierwszej serii tabela wygląda tak:
Co na to Johansson? 137 m - krócej od Stocha, krócej od Wellingera. Ależ będą małe różnice na półmetku. Norwegia dwa pkt przed Niemcami, pięć przed Polakami.
Wellinger też piekielnie mocny! 140 m i większa bonifikata, Niemcy minimalnie uciekają. Ale niewiele, są 3 pkt przed nami.
Co mistrz, to mistrz! FANTASTYCZNIE! 139 m z wiatrem z tyłu!
Pora na Kamila. I pora na atak na drugie miejsce!
W ostatniej grupie czeka nas pojedynek medalistów z konkursu indywidualnego - Stocha, Wellingera i Johanssona.
Coraz lepiej to wygląda.
132,5 m Forfanga i to Dawid wygrywa swoją grupę. Ale Norwegia oczywiście pierwsza.
Niemiec Freitag też dobrze, ale bliżej! 134,5 m i jesteśmy tylko 0,2 pkt za Niemcami!
Fantastyczne noty, bardzo wysoka łączna nota! Polska pierwsza, czekamy na rywali.
ALE BOMBA DAWIDA!!! 138, 5 m!
Na belce sadowi się już Dawid Kubacki. Trzymajmy kciuki!
W pierwszej serii z Polaków zobaczymy jeszcze Kubackiego i Stocha. Przypominamy odległości Kota i Huli - było to odpowiednio 129,5 i 130 m.
Na półmetku pierwszej serii jesteśmy na trzecim miejscu. Do Norwegii strata to 18,3 pkt, do Niemców 5,4 pkt. Przewaga nad czwartą Austrią dość bezpieczna. Ponad 16 pkt.
Świetnie Stjernen - 133 m i Norwegia zaczyna odjeżdżać.
Leyhe krócej, więc i do Niemców się zbliżymy. 128 m jednak naszym sąsiadom wystarcza, ale jesteśmy bliżej. 5,4 pkt straty.
130 m Stefana! Austria już na nami. Po drugiej grupie na pewno będziemy na podium!
Średnia próba Austriak Fettnera - 122,5 m. Teraz Stefan i pora Austriaków przeskoczyć.
Nie zachwycają na razie Słoweńcy, którzy są bezpośrednio za nami. W drugiej grupie Anze Semenić 125 m.
W drugiej grupie w polskiej drużynie zobaczymy Stefana Hulę. Liczymy na na zniwelowanie części strat.
Na razie wygląda to tak:
Tande zrobił to samo co Geiger - 136 m. W gorszych warunkach. Norwegia pierwsza. My na razie na czwartym miejscu. Od Norwegów mamy 13 pkt mniej.
Świetna odpowiedź Niemca Geigera - 136 m. Spadamy na trzecie miejsce. Z pierwszej grupie na górze już tylko Norweg Tande.
Dobrze, brawo! Kot 129,5 m i jesteśmy tuż za Austrią. Czekamy na odpowiedzi najgroźniejszych rywali.
Świetny skok Stefana Krafta! 133,5 m i Austria pierwsza. Pora na Maćka!
Pierwszy niezły skok. Jego autorem Janne Ahonnen, który uzyskuje 122,5 m i Finlandia na razie na czele
Na skoczni na razie króciutkie skoki Włochów, Amerykanów i Czechów. Czekamy na Maćka Kota, który odda swój skok jako dziesiąty.
Swój start na 500 m w panczenach ma też Artur Waś. Na razie jest siódmy.
Pierwsza odległość konkursu drużynowego to 102,5 m Koreańczyka. Oni o medal raczej nie powalczą.
Oby dziś późnym wieczorem Kamil był w podobnym nastroju jak w niedzielę.
Na torze do panczenów lepiej poszło Piotrowi Michalskiemu. Ale niewiele. Po swoim występie jest na 19. miejscu.
Duży pech Artura Nogala. Polak wywrócił się tuż po starcie wyścigu na 500 m. Do mety dojechał, ale strata potężna.
Trzeci ślizg mają za sobą nasi bobsleiści Mateusz Luty i Krzysztof Tylkowski. Znów im nie poszło. Finałowego ślizgu raczej nie będzie.
Emocje przed skokami coraz większe. A tu coś na rozluźnienie...
Tak wyglądało to jeśli chodzi o rywalizację drużynową. Na razie nasi skakali na brąz.
Norwegia - 318,7 pkt Niemcy - 317,8 pkt Polska - 311,3 pkt
Za nami seria próbna skoczków. Przetarcie dla Polaków wypadło nieźle. Indywidualnie Kubacki byłby czwarty, Stoch ósmy, Kot 14., a Hula 17.
Najlepsi medaliści z konkursu indywidualnego. Norweg Robert Johansson i Andreas Wellinger.
Niestety... Amerykanki zdecydowanie lepsze. Polki z ogromną stratą i nie obronią srebrnego medalu wywalczonego w Soczi. Tempa koleżanek nie wytrzymała tym razem Katarzyna Bachleda-Curuś.
Na starcie wyścigu drużynowego panczenistek są już Polki. Ćwierćfinałowymi rywalkami Amerykanki.
Przypominamy - dziś medalowa szansa skoczków. Polacy wystąpią w składzie Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Zdecydowanymi faworytami wydają się być Norwegowie. Za ich plecami walkę powinni toczyć Polacy i Niemcy, w których składzie mamy niespodziankę. Marcusa Eisenbichlera zastąpi Stephan Leyhe. Ten ostatni świetnie spisywał się na niedzielnych treningach.
Do rywalizacji o wysokie miejsca, może o medale, powinni włączyć się jeszcze Austriacy, Japończycy i Słoweńcy.
W pierwszej serii wystąpi dwanaście drużyn, w finale o cztery mniej.
Kilka minut po 12.00 w Alpensia Ski Center rozpocznie się seria próbna.
Składy sześciu najmocniejszych drużyn: Norwegia: Tande, Stjernen, Forfang, Johansson Niemcy: Geiger, Leyhe, Freitag, Wellinger POLSKA: Kot, Hula, Kubacki, Stoch Austria: Kraft, Fettner, Schlierenzauer, Hayboeck Słowenia: Damjan, Semenić, Bartol, Prevc Japonia: Takeuchi, Ito, Kasai, Kobayashi
Niebawem na sport.tvn24.pl wypowiedzi pani Papadakis.
Taka przygoda przytrafiła się Gabrielli Papadakis. Gabriella bardzo się przejęła, bardzo zdenerwowała, ale dzielnie tańczyła do końca.
Smutek u Szwedów
Po sześciu zwycięstwach z rzędu, Szwecja poniosła pierwszą porażkę w olimpijskim turnieju w curlingu. Brązowi medaliści igrzysk w Soczi ulegli Szwajcarii 3:10. To oznacza, że w zawodach nie ma już drużyn bez przegranej.
Kibicują skoczkom na K2
Krówkami wzniesiemy toast za skoczków, bo wina już nie ma - wyznał kierownik narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m) Krzysztof Wielicki. Dodał, że transmisję z Pjongczangu oglądać będzie niewielu himalaistów, bo większość jest w górze.
Wiadomość dla fanów hokeja w wykonaniu pań - nie osiem, jak w Pjongczangu, a dziesięć zespołów zagra w 2022 roku w Pekinie w turnieju olimpijskim kobiet - poinformował prezydent międzynarodowej federacji (IIHF) Rene Fasel.
Mąż piękności w tarapatach
Mający tymczasową siedzibę w Pjongczangu Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) poinformował w oświadczeniu, że wszczął procedurę przeciwko reprezentantowi Olimpijczyków z Rosji Aleksandrowi Kruszelnickiemu, brązowemu medaliście par mieszanych w curlingu. Po sukces sięgnął ze swoją piękną żoną, Anastazją Bryzgałową.
Według doniesień medialnych, w organizmie Kruszelnickiego wykryto meldonium - substancję, która figuruje na liście zakazanych od 1 stycznia 2016 roku.
To teraz mała zagadka. Gdzie jest krążek?
USA pokonały Finki 5:0 (2:0, 2:0, 1:0) w półfinale turnieju hokeistek. O złoty medal wicemistrzynie sprzed czterech lat z Soczi zagrają z Kanadyjkami lub reprezentantkami Olimpijczyków z Rosji.
To już za nami. Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew uzyskali 66,06 pkt i zajęli 14. miejsce w programie krótkim rywalizacji par tanecznych w jeździe figurowej na lodzie. Kanadyjczycy Tessa Virtue i Scott Moir wynikiem 83,67 pobili rekord świata.
Dziś czeka nas także ćwierćfinał drużynowej rywalizacji panczenistek. Polki zaprezentują się w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka.
Wszystkie mają na koncie srebro wywalczone w tej konkurencji w Soczi (Czerwonka wystąpiła wówczas w ćwierćfinale i półfinale, a w decydującym biegu zastąpiła ją Katarzyna Woźniak. Dwie pierwsze z biało-czerwonych były też w składzie ekipy, która wywalczyła brąz w Vancouver (Czerwonka była rezerwową).
W niedzielę biało-czerwoni nie trenowali - towarzyszyli Stochowi podczas ceremonii medalowej.
W tym sezonie Polacy cztery razy stali na podium zawodów drużynowych - wywalczyli brąz mistrzostw świata w lotach, a w Pucharze Świata zwyciężyli w Zakopanem oraz zajęli drugie miejsce w Wiśle i w Titisee-Neustadt.
Poniedziałkowym startem podopieczni trenera Stefana Horngachera zakończą rywalizację w Pjongczangu. Jedyny jak na razie krążek dla polskiej ekipy w Korei Południowej wywalczył, Stoch, który triumfował w sobotę na dużym obiekcie. Medal odebrał w niedzielę.
FINAŁOWE STARTY: Łyżwiarstwo szybkie - 500m (12.53): Artur Waś, Artur Nogal, Piotr Michalski Bobsleje dwójki (3. i ew. 4. ślizg) (12.15): Mateusz Luty, Krzysztof Tylkowski Skoki narciarskie drużynowo (13.30): Kamil Stoch, Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki
Autor: TG, pqv / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA