W środku nocy piłkarze reprezentacji Brazylii wrócili z Fortalezy do swojej bazy treningowej. Na lotnisku w Teresopolis do swoich kolegów dołączył Neymar, który przewożony był specjalnym transportem medycznym, a później poruszał się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Piłkarze Canarinhos podchodzili do swojego lidera i starali się dodać mu otuchy. 22-latek z powodu pęknięcia trzeciego kręgu odcinka lędźwiowego na mundialu już nie wystąpi.
Pechowego urazu Neymar doznał w 86. minucie ćwierćfinału. Z obrońcą Kolumbii i włoskiego Napoli walczył o górną piłkę.
W pewnym momencie Juan Zuniga wylądował kolanem na plecach Brazylijczyka. O własnych siłach Neymar już się nie podniósł.
Gdy znoszono go na noszach z boiska, płakał z bólu. Od razu przewieziono go do szpitala w Fortalezie.
Koniec mundialu
Diagnoza była okrutna - pęknięcie trzeciego kręgu lędźwiowego kręgosłupa. To oznacza, że gwiazda Canarinhos na tych mistrzostwach już nie zagra.
Mecz zakończył się zwycięstwem Brazylii 2:1.
Źródło: sport.tvn24.pl