Andrzej Strejlau, były selekcjoner reprezentacji Polski, wziął pod lupę Adama Nawałkę, który jest jednym z poważniejszych kandydatów do przejęcia schedy po Waldemarze Fornaliku. Zdaniem Strejlaua, szkoleniowiec Górnika gwarantuje wyniki na skalę polską, ale nie wiadomo, czy poradziłby sobie w skali międzynarodowej.
Pod wodzą Adama Nawałki Górnik spisuje się w tym sezonie znakomicie. Po 11 kolejkach zabrzanie plasują się na 2. miejscu, zachwycając fachowców zarówno odważną grą w ataku, jak i solidnymi tyłami. Andrzej Strejlau również jest pod wrażeniem pracy, jaką wykonał w Zabrzu ten trener. - Nawałka nie miał materiału, a mimo to potrafił stworzyć dobrą drużynę z zawodników, którzy chcieli się rozwijać i zaufali trenerowi.
Sukces w lidze nie da sukcesu w kadrze?
Strejlau obawia się jednak, czy Adam Nawałka będzie w stanie przekuć sukcesy w ekstraklasie na sukcesy z reprezentacją. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie druga runda w wykonaniu Górnika była wręcz fatalna. - Odszedł Milik i z serii zwycięstw zrobiło się 10 porażek z rzędu. Teraz Nawałka to poukładał, ale warto się zastanowić, czy jest to trener, który zagwarantuje nam sukcesy na arenie europejskiej czy światowej - twierdzi były selekcjoner.
Nie chce obcokrajowca
Były selekcjoner podkreślił również, że nie rozumie tych, którzy chcą powierzyć opiekę nad reprezentacją selekcjonerowi zagranicznemu. - To nasi trenerzy wychowali zawodników, których oglądają skauci z najmocniejszych lig Europy. Postawiłbym więc na opcję z polskim selekcjonerem. Tym bardziej, że część zagranicznych nazwisk, przewijających się w mediach, to po prostu nieporozumienie - kończy Strejlau.
Autor: ekstraklasa.tv